Kontrowersyjna kampania „Nie świruj, idź na wybory” nie osiągnie zakładanego celu. "Stratedzy PiS nie mogliby sobie wymarzyć lepszej reklamy"
Kampania pod hasłem „Nie świruj, idź na wybory” miała według założeń jej twórców poprzez wzbudzenie kontrowersji zachęcić do udziału w nadchodzących wyborach i zmobilizować Polaków do pójścia do urn 13 października. Te kontrowersje wywołano kosztem osób niepełnosprawnych, które zostały w spocie ośmieszone i przez to skutki kampanii nie będą takie, jak zakładano. - Nawet granie na snobizmie i poczuciu ekskluzywności może skutecznie i pozytywnie promować udział w wyborach, ale nie zrobi tego poniżanie innych i wywyższanie się ich kosztem - komentują eksperci z agencji PR i reklamowych.
Dołącz do dyskusji: Kontrowersyjna kampania „Nie świruj, idź na wybory” nie osiągnie zakładanego celu. "Stratedzy PiS nie mogliby sobie wymarzyć lepszej reklamy"
Przeraża mnie to, że docelowym targetem tego projektu jestem ja, tak właśnie JA (młodzi, niezdecydowani) a ci ludzie mają mnie za ostatnią debilkę. Ocena mojego pokolenia przez twórców projektu jest miażdżąca. Przeraża mnie to, że w Polsce nie ma w zasadzie żadnych autorytetów dla młodego pokolenia, przeraża mnie ocean zeszmacenia pisarzy, artystów, dziennikarzy i innych którzy powinni być przezroczyści politycznie a wiemy - nie są. Ani na lewo ani na prawo nie ma takich. Przeraża mnie to, że kiedy myślę, że dno zostało osiągnięte, pojawia się taki właśnie projekt a wiem- nie ostatni. Przeraża mnie to, że w Polce granica dna jest przesuwalna i wiele jeszcze przed nami.