Prawie codziennie użytkownicy social mediów spotykają się z publikowanymi na profilach różnych marek postami, które wprost ich nie promują, ale nawiązują do różnych wydarzeń z życia publicznego, jak np. do informacji o tym, że książę Harry i księżna Meghan chcą „wystąpić z rodziny królewskiej”. Działania real-time-marketingowe mimo że nie przekładają się bezpośrednio na sprzedaż, to markom są potrzebne, bo budują ich świadomość, a w głowach odbiorców pozostawiają ślad związany z brandem. Dzięki nim odnotowują też lepsze wskaźniki zaangażowania i zasięgu.