W niedzielę ruszyły piłkarskie mistrzostwa świata w Katarze, które są najdroższe w historii. Od zera powstało tu siedem stadionów, przy budowie których zginęło przynajmniej 6,5 tys. osób. Tegoroczny mundial odbywa się w maleńkim, pustynnym, arabskim kraju bez piłkarskich tradycji, w którym gejom grożą trzy lata za kratkami, a kobiety nie mogą wyjść za mąż bez zgody męskiego opiekuna. W tle są podejrzenia o korupcję przy wyznaczaniu gospodarza tegorocznych mistrzostw. - Dziś dla FIFA i piłkarskich bonzów nie piłka jest najważniejsza, a pieniądze - uważa Mirosław Żukowski, dziennikarz sportowy "Rzeczpospolitej".