Wojciech Cejrowski wraca do Trójki z „Audycją podzwrotnikową”
Od połowy lipca radiowa Trójka po kilku latach przerwy znów będzie emitować „Audycję podzwrotnikową” przygotowywaną przez publicystę i podróżnika Wojciecha Cejrowskiego.
Od połowy lipca radiowa Trójka po kilku latach przerwy znów będzie emitować „Audycję podzwrotnikową” przygotowywaną przez publicystę i podróżnika Wojciecha Cejrowskiego.
Dołącz do dyskusji: Wojciech Cejrowski wraca do Trójki z „Audycją podzwrotnikową”
Podpisuję się pod powyższą wypowiedzią.
Niestety Trójka pod dowództwem Magdy Jethon wyhodowała nową (niestety dość liczną) grupę słuchaczy - fajnosłuchaczy. Takich, którzy nie potrafią obiektywnie analizować i krytykować oferty Trójki i bezkrytycznie łykną wszystko, co im się podsunie. Owi fajnosłuchacze nigdy nie dostrzegali, jak bardzo byli robieni przez swoje kochane radio w konia. Co serwowała Trójka takim fajnosłuchaczom? A no, wiadomo co: playlistę z nadobecnością singli z płyt pochodzących z wielkiej trójki fonograficznej, promocję muzyki za pieniądze przemysłu fonograficznego, audycje pseudoautorskie prowadzone przez dziennikarzy kolekcjonujących fajnowywiady z fajnogwiazdami i katujących tygodniami i miesiącami te same fajnopiosenki. Dziennikarze muzyczni z większą pasją, charyzmą, talentem do znajdowania perełek muzycznych, zauważający muzykę mniej znanych artystów z mniejszych wytwórni, sukcesywnie byli spychani na coraz gorsze pory nadawania. Niektórzy mieli tego tak bardzo dość, że sami zrezygnowali z Trójki (Piotr Mika, Piotr Kosiński). No ale fajnosłuchaczom to wszystko nie przeszkadzało. Uważali, że słuchają czegoś wyjątkowego, a tak naprawdę byli robieni w konia. Próbowałem kiedyś z nimi merytorycznie podyskutować na Facebooku, ale mnie zjechali jak najgorszego psa, nie docierały do nich żadne argumenty, ciągle słyszałem tę samą gadkę: "Kocham Trójeczkę i już", "Trójka jest the best", "Nie ma i nigdy nie będzie lepszego radia" itd.
Niestety po odejściu Magdy Jethon już nie stało się lepiej. Adamowi Hlebowiczowi dawałem kredyt zaufania (bo wypada dać), ale nic się dobrego nie stało. Nie rozpatruję tu kwestii politycznych - zupełnie mnie to nie interesuje. Interesuje mnie muzyka, a tutaj było kiepsko. Wrócił wprawdzie Jerzy Kordowicz (doceniam to), ale to była tylko kropla w morzu potrzeb. Wojciechowi Ossowskiemu najpierw skracano, potem przesuwano audycję na późniejszą porę, by ostatecznie go zniechęcić... Anna Gacek (specjalistka od fajnowywiadów) dostała dwie godziny w poniedziałek wieczorem. Dzienna playlista w zasadzie nie zaznała zmian, nadal rządzą nią trzy największe wytwórnie.
Wiktorowi Świetlikowi też dam kredyt zaufania, ale z jeszcze mniejszą wiarą w poważniejsze zmiany w dobrym kierunku. Trójka raczej się kończy, trzeba powoli się przestawiać na radia internetowe - polecam zwłaszcza Rockserwis FM Piotra Kosińskiego - strefa wolna od trzech największych wytwórni i miejsce na dobrą muzykę w ciągu dnia.
Wszystkie świnie tak mają - leżą i kwiczą. Tak po prostu jest. Po co o tym pisać w internecie...?