Szymon Jadczak ma dobrą passę. „Rozpędzony dziennikarz śledczy”
Kontakty Czesława Michniewicza z „Fryzjerem”, mobbing w redakcji „Newsweeka”, bicie i więżenie dzieci w ośrodku w Jordanowie – te tematy trafiały na czołówki portali informacyjnych w ostatnich dniach. Łączy je osoba autora Szymona Jadczaka (w jednym przypadku jako współautora). - Jest przede wszystkim cholernie pracowitym dziennikarzem, a równocześnie absolutnym pasjonatem tego zawodu - ocenia Janusz Schwertner z Onetu.
Dołącz do dyskusji: Szymon Jadczak ma dobrą passę. „Rozpędzony dziennikarz śledczy”
Kto zamawia i płaci? dowiemy się pewnie po zmianie władzy, gdy ktoś zapomni spalić kwity.
A jako człowiek zadufany w sobie i śliski. Nie odwróciłbym się do niego plecami.
:)
minimalnie a może i gorsi :):)