SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Onet-RASP: po liście Marka Dekana niespotykany i bezpodstawny atak mediów publicznych, propaganda rzeczniczki PiS

Grupa Onet-RAS Polska podkreśla, że ujawniony w czwartek list Marka Dekana do jej pracowników nie zawierał instrukcji ani nie wywierał presji na dziennikarzy, jak opisywać wydarzenia polityczne. Firma ocenia, że stała się obiektem „niespotykanego ataku mediów publicznych, zwłaszcza TVP1”. Komentującym sprawę politykom m.in. rzeczniczce PiS Beacie Mazurek, zarzuca propagandę.

Dołącz do dyskusji: Onet-RASP: po liście Marka Dekana niespotykany i bezpodstawny atak mediów publicznych, propaganda rzeczniczki PiS

98 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
DONEK
Sytuacja z mediami i rządem podobna do USA. Tam też są wolne media które krytykują rząd
i trzeba z tym żyć.Te same wolne media w Polsce przyczyniły się do upadku rządu PO/PSL.
Z tą instrukcją to trochę przesada i nadinterpretacja ze strony PIS. Powinni się przygotować
na gorszy scenariusz.
odpowiedź
User
@donek
Przesada,czy nie, ciekawe na jaki? No mam nadzieję, że są albo będą przygotowani, bo nie wykluczam. No bo słowem już powiedziano i nadal się mówi, pisze wszystko. Przy czym o tyle to ciekawy list, że przecież gorliwi wyznawcy tej firmy, takich mediów, takiego ich robienia i opozycji, albo przynajmniej w nienawiści do pisu są tak gorliwi, że chyba nawet szef tej firmy powinien byc zadowolony. NO, ale może za mało tych wiernych i gorliwych, może wie, że trza przypominać,docisnąć, sumienia zwłaszcza. A może to tylko i aż sposób traktowania polaków, Polski i swoich pracowników;tylko czy pracowników wszędzie? czy poza niemieckimi, czy polskich.
Tak, to to samo,przejrzy sobie kto jest właścicielem mediów w Usa i kto w Polsce, kto tej firmy i wielu wydawanych przez nią podmiotów, bo toe nie są tylko te znane pisma.
Ciągle słyszę,że krytykować trzeba umieć, że są granice. Podnoszony jest ten temat ws.ograniczeń i jawności w necie,najczęsciej przez tzw.liberalną stronę, która parę lat temu pokładała w necie ogromne nadzieje. A teraz granic nie ma. Dla nich;a może nic nowego.Na ile to się przesunęło?hm.. media w Usa krytykują Trumpa... kurczę jak to jest krytyka,to znaczy,że bardzo bardzo bardzo bardzo baaaardzo wiele wolno i jeśli chodzi o przeinaczenia,interpretacje, domysły,styl i emocje,cynizm i intensywność. NO ktoś powie,nie ma granic,gdy trzeba,można skrytykować polityków, czy coś ujawnić, wycisnąć;niezaleznie,czy się z tym zgodzić czy nie, znów masa niekonsekwencji w tym a nieraz,bo zależy czyjej, obłudy. W takich sytuacjach pociechą niezwykle marną jest to,że takwielu ludzi nie sięga po media w ogóle, albo po te,albo nie tak często i z innych powodów, albo sięgając ma dystans i nie wierzy. Ma to swoje -y oj ma. A z drugiej strony wielu odwrotnie.
To nie chodzi tylko o światopogląd większości mediów,kierunek,czy oczywiste prawo,ba obowiązek krytykowania,patrzenia władzy by była lepsza, albo upadła, albo by po prostu udowadniać swą niezalezność,choć z tym można przegiąć,bo nie udowadnianie komuś czy sobie chodzi, i po to,by odbiorca wiedział więcej, by jemu było lepiej,albo by na to zwiększyła się szansa. NO są też inne cele dobre dziennikarstwa,ale... Choć by upadła...no właśnie...w końcu o to tylko i aż niektórym chodzi. A metody?coraz bardziej nieważne. Natomiast o ile fakitycznie ważne jest to,co piszą i na ileto prawda,to jednak bardzo istotne kto i kto jest właścicielem,c o właściciel robi i jakie są relacje,sytuacja pracownika,na ile on tak sam z siebie. Osobnym tematem są np.art.w tabloidach takie plotkarskie,gdzie potem niejeden piszący się wyprze,albo mówi,że on taknie myślał,żenie miał złych...albo nie aż tak jak wynika...ale on robi przy okazji co innego,albo taka praca,zresztą bardzo rzadko taki czy inny ma okazję się tak czy inaczej tłumaczyć.no ale nie w tym rzecz, a poza tym czy będzie w tłumaczeniu mówił szczerze, czy nie,to przecie wazne czemu to pisze,i co. A odbiorcy są,fakt nomen omen...chciałoby się rzec:o, ludzie mają dość,nie kupują w sensie szerszym tego;często tak jest,ale nie zawsze, anieraz odwrotnie;ba niektórzy dlatego.
No mam nadzieję,że są przygotowani na gorszy scenariusz. Ale tyle ile brudu i antydziennikarstwa i złych emocji i kłamstw,w tym tych przyszłych, wyłazi przy okazji tego listu i reakcji niektórych polityków opozycji czy dziennikarzy...to coś potwornego, a może już nic dziwnego. NO przecież te wymiopociny tego TD....bo że niektórzy pluli jak plują od ponad roku tak,że wielu pijaczków czy prostackich ludzi byłoby zgorszonych i zniesmacoznych...to wiadomo.NIe sądzę,by robili to wylącznie z powodu tego czy poprzednich listów;ale kto wie.Kasa kiasa. Alenie gloryfikując pobódek i celów, tu chodzi o dużo więcej. Ale konkretnie tu o to jak te najbardziej broniące demokracji i wolności media działają. Tylko i aż o to;i niech ludzie wiedzą. A co z tym zrobią...
Ta ustawa czas najwyższy,ale ile ona warta i jakie skutki będą i czemu, czas pokaże.Gorzej, by po jakiejś blokadzie znów sięnie wycofali na rok całkowicie;z drugiej jak mają jakieś niechlujstwo uchwalić...Bo to,że najlepszą ustawę będzie się nazywać zamachem,bublem i utratą wolności, to wiadomo.I znów nie będzie pola do oceny nawetnie jakiejś obiektywnej czy po środku,ale innej;tak jak wszystkich przeciwników środowiska Klintonów nazywa się zwolennikami Trumpa albo o wiele wiele wiele gorzej.Choć to też ma być obelga.:) i tak,tu jest pewne wspólne pole. I to,że każdy rząd ktoś doda zwłaszcza taki,ale każdy musi być na to odporny, z drugiej,gdyby zawsze po każdym rządzie spływało to jak po...kaczce:)...ano rola mediów,jakich,czyich i kiedy,w czym...albo jej brak...
odpowiedź
User
brawo
dla szefa Polski the times...Ciekawe,czy teraz spotka go największa w historii jego żywota fala hejtu obrońców demokracji i krytyków mowy nienawiści.
a że jest to bardzo mocna ktoś powie skrajna emocjonalna wypowiedź, ocena,a ktoś inny doda,że przecież to polityka,że intencje...Na pewno dziennikarstwu ta wypowiedź nie doda;a jeśli tę,która nam pasi będziemy popierać,a tę inną podobną...
Ale może to tylko i aż i aż...właśnie pokazanie sumienia, człowieka w człowieku, dziennikarza w człowieku i granic.I za to brawo.
Ciekawe,czy pomysł,by jednak te pieniądze z tej haniebnej zbiórki przekazać na jakiś cel,to też efekt sumienia,czy tylko gry;niechby choć rozsądku...
odpowiedź