Netflix przez kwartał zyskał tylko 1,5 mln subskrybentów. Wpływy i zysk mocno w górę
W drugim kwartale br. Netflix osiągnął wzrost przychodów o 19,4 proc. do 7,34 mld dolarów i zysku netto z 720 mln do 1,35 mld dolarów. W br. platforma zyskuje zdecydowanie mniej subskrybentów niż w poprzednich latach, na koniec czerwca miała ich 209,18 mln.
Dołącz do dyskusji: Netflix przez kwartał zyskał tylko 1,5 mln subskrybentów. Wpływy i zysk mocno w górę
Całkowicie się z Tobą zgadzam Piter.
Byłem (i jestem) abonentem Netflix od wielu kilku lat (kiedy jeszcze nie byli dostępni w Polsce choć akceptowali polskie karty kredytowe) i muszę z żalem stwierdzić, że idą na ilość, a nie jakość. Trzeba jednak przyznać, że byli pionierami jeśli chodzi o SVOD. Od tego się zaczęło i to dzięki nim mamy to co mamy - konkurencję, która ściga się z Netflixem. Mieli świetny pomysł żeby samemu tworzyć filmy i seriale. Dzięki temu duże studia nie dyktują im co i jak mają dystrybuować. Muzyka i filmy to bardzo trudny i monopolistyczny rynek. Rzeczywiście Netflix idzie obecnie na ilość ale to jest tak, że oni wypuszczają powiedzmy 300 tytułów, z czego ok. 15% jest do obejrzenia, a np. taki HBO np. 50 tytułów z czego 50% jest do obejrzenia. Całkowicie się z Tobą zgadzam co do listy tytułów na HBO ale i na Netflix jest dużo fajnych rzeczy (After Life, Lupin, Kominsky Method, La Casa De Papel, Narcon itd). ale rzeczywiście trzeba się natrudzić żeby to odsiać. Prime Video (który też subskrybuje) ma mało treści natomiast też są tam perełki - szczególnie gdy ktoś jest fanem sf (Solos, Tales from the loop, Boys, Utopia, Man from the high castle). Jest tam też sporo koncertów. Canal+ jest natomiast moim zdaniem za drogi, a Apple+ istnieje tylko dlatego, że użytkownicy produktów Apple mają dostęp do Apple+ za darmo przez rok, bo nikt normalny nie zapłaci za dostęp do kilkudziesięciu (to nie żart) powyzji.