SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Rusza „Belle Epoque”. „Takiej produkcji jeszcze w Polsce nie było”

Serial kryminalny „Belle Epoque” zadebiutuje w TVN już w środę 15 lutego br. - Nie ma do czego porównać tego serialu, bo takiej produkcji jeszcze w Polsce nie było - mówi Edward Miszczak. - Jeśli ten serial się spodoba to być może za nim pójdą kolejne produkcje, opowiadające o historii niekoniecznie w narodowy czy patriotyczny sposób - podkreśla Michał Kwieciński.

fot. Łukasz Brzezickifot. Łukasz Brzezicki

„Belle Epoque” zadebiutuje w TVN w najbliższą środę 15 lutego br. o godz. 21.30. Wczoraj w Teatrze Królewskim w Warszawie odbyła się uroczysta premiera pierwszych dwóch odcinków nowej produkcji serialowej TVN. Na spotkaniu pojawili się aktorzy, twórcy i producenci.

- Nie ma do czego porównać tego serialu, bo takiej produkcji jeszcze w Polsce nie było. Na świecie jest „Peaky Blinders”, na pewno „Taboo”. My mamy Pawła Małaszyńskiego, a tam jest Tom Hardy. Samotny mężczyzna w kapeluszu i długim płaszczu wraca do rodzinnego miasta. Tam jest Londyn, tu jest Kraków. Twarz zarośnięta, z bruzdami - sto procent męskości. Wierzę, że ten przepis w środy o 21.30 będzie na Polki działał stuprocentowo - mówił do zgromadzonych na sali gości Edward Miszczak, dyrektor programowy TVN.

- „Belle Epoque” to jest prototyp. Jeśli się spodoba to być może za nim pójdą kolejne produkcje, opowiadające o historii niekoniecznie w narodowy czy patriotyczny sposób. Dlatego bardzo mi zależy, aby ten serial się podobał - zaznaczył Michał Kwieciński, producent „Belle Epoque” z firmy Akson Studio.

Akcja „Belle Epoque” toczy się w 1905 roku. Głównym bohaterem jest Jan Edigey-Korycki (w tej roli Paweł Małaszyński), wraca do rodzinnego Krakowa, by rozwiązać sprawę zabójstwa matki. Pomaga mu dawny przyjaciel Henryk Skarżyński (Eryk Lubos) oraz jego siostra Weronika (Anna Próchniak), którzy prowadzą pierwsze laboratorium kryminalistyczne w Galicji. Na drodze mężczyzny pojawia się też dawna miłość - Konstancja (Magdalena Cielecka).

- Zawsze marzyłem, żeby zagrać czarny charakter. Cieszę się, że dzięki producentom tutaj miałem taką szansę - stwierdził Paweł Małaszyński, wcielający się w postać Jana Edigey-Koryckiego. - Ja gram głównie złe postaci i czarne charaktery, więc w „Belle Epoque” dla niepoznaki zostałam po prostu ubrana w piękne białe suknie. Starałam się tak zbudować postać Konstancji, aby jej tajemnica pozostała nierozwiązana do samego końca - podkreślała aktorka Magdalena Cielecka.

Obsada liczy ponad 200 aktorów i epizodystów. W rolach drugoplanowych pojawią się m.in. Olaf Lubaszenko, Vanessa Aleksander, Weronika Rosati i Eryk Kulm. W serialu występuje ponad 2 tys. statystów, a pięćdziesięciu kaskaderów odgrywa zapisane w scenariuszu sceny. Widzowie zobaczą też zwierzęta, w tym ponad setkę koni, specjalnie tresowanego kruka i tresowane szczury.

- Najtrudniejsze było stworzenie tego świata. W Polsce właściwie nie ma śladów tamtej epoki. Na szczęście mamy Kraków, w którym toczy się akcja. Niektóre krakowskie mieszkania do tej pory pozostają autentyczne, a ulice są wspaniałe. To miasto dobrze oddaje klimat początku XX wieku - opowiadał Michał Kwieciński.

Zdjęcia na planie „Belle Epoque” przeprowadzono w ciągu pięciu miesięcy w blisko dwustu obiektach, zlokalizowanych w Krakowie, Bytomiu, Warszawie, Żyrardowie, Otwocku, Tokarni, Zaborowie, Zaborówku, Podkowie Leśnej, Milanówku i Konstancinie. Ponadto na potrzeby serialu zbudowano ponad 800 m2 dekoracji na hali, do budowy której wykorzystano ponad 700 płyt OSB. Stacja TVN podaje, że jest to największa budowa dekoracji na hali w historii polskiej kinematografii. Większość rekwizytów jest oryginalna, wypożyczana z prywatnych kolekcji i muzeów z całego kraju. Producenci do stworzenia fotografii na potrzeby serialu wykorzystali aparaty z 1890 roku.

Na potrzeby produkcji kostiumy zostały wypożyczone z licznych magazynów, takich jak: Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w Warszawie oraz Łódzkie Centrum Filmowe oraz dwie londyńskie wypożyczalnie, z których pochodzi większość wykorzystanych kostiumów - Angels i COSPROP. To właśnie stamtąd pochodziły stroje dla takich produkcji jak „Wielki Gatsby”, „Downtown Abbey” czy „Gra o Tron”.

- Ściągaliśmy te kostiumy z całej Europy. Chyba nie ma w Polsce ani jednej takiej sukienki, jaką zobaczycie państwo na ekranie. Wyzwań było wiele, ale pokonaliśmy je - opowiadał Kwieciński.

- Przepis na taką produkcję jest bardzo prosty - potrzeba znakomitych i najpiękniejszych aktorów, potrzeba stacji telewizyjnej z ogromną wyobraźnią, w tym finansową. Potrzeba zdolnego producenta, który to udźwignie, a potem zostaje już tylko muzyka i dynamiczny montaż - dodał Edward Miszczak.

Wideo z materiałami z planu i wypowiedziami twórców można znaleźć pod tym adresem.

Dołącz do dyskusji: Rusza „Belle Epoque”. „Takiej produkcji jeszcze w Polsce nie było”

22 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
widz
tak się przechwalają tym serialem, że nie zdziwi mnie jak ta napompowana bańka pryśnie po pierwszych odcinkach gdy zobaczą wyniki oglądalności. Drugą Szansę też tak promowali nachalnie i co? Co sezon - wyniki gorsze. A w Telekamerach nawet do pierwszej trójki się nie dostali, co wcale przecież trudne nie było.
odpowiedź
User
abc
Pozyjemy, zobaczymy. W zeszlym roku Bodo mialo byc najlepsze, odkrywcze itd a skonczylo sie kompromitacja.
odpowiedź
User
Belle
Małaszyńskiego nie trawię w żadnym filmie, niestety nie jestem w stanie polubić jego sposób mówienia i poruszania się mimo najszczerszych chęci, sorry Paweł
odpowiedź