Rafał Woś przechodzi do „Tygodnika Powszechnego”. „To najlepsze miejsce, by spierać się o ważne sprawy”
Publicysta Rafał Woś dołącza do redakcji „Tygodnika Powszechnego”. Poprzednio przez trzy lata pracował w „Polityce”, a wcześniej m.in. w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.
O swoim przejściu do „Tygodnika Powszechnego” Woś poinformował we wtorek na Twitterze. - To dziś najlepsze miejsce by spierać się o ważne sprawy naszej wspólnoty. Pierwszy tekst już w najnowszym numerze - zapowiedział.
Według danych ZKDP w lipcu br. średnia sprzedaż ogółem „Tygodnika Powszechnego” wynosiła 26 521 egz., o 15,8 proc. więcej niż rok wcześniej.
Dołączam do zespołu TYGODNIKA POWSZECHNEGO. To dziś najlepsze miejsce by spierać się o ważne sprawy naszej wspólnoty. Pierwszy tekst już w najnowszym numerze. Czytajcie @tygodnik - najszybciej rosnący tygodnik opinii w Polsce..
— Rafal Wos (@RafalWos) 9 października 2018
„Polityka” rozstała się z Wosiem po jego felietonach na Gazeta.pl
Z końcem września Rafał Woś pożegnał się z „Polityką”, bo nie przedłużono jego wygasającej umowy o pracę. Redakcja tygodnika zaproponowała publicyście inną formę współpracy.
W drugiej połowie sierpnia na Gazeta.pl ukazał się felieton Rafała Wosia zatytułowany „Lewico, czas na współpracę z PiS. Trzeba budować z Kaczyńskim demokratyczny socjalizm”. Tytułową tezę skrytykowało sporo internautów. Niektórzy na Twitterze stwierdzili, że skoro prezentujący takie poglądy Woś pracuje w „Polityce”, to oni przestaną kupować ten tygodnik.
Zawiedzionym czytelnikom redakcja „Polityki” odpowiadała na swoim profilu twitterowym. - Szanowny Panie Bartoszu, to nie POLITYKA opublikowała ten tekst. Rafał Woś jest naszym dziennikarzem ekonomicznym, nie politycznym. Naszą linię programową reprezentują m.in . Jerzy Baczyński, Mariusz Janicki, Wiesław Władyka i Adam Szostkiewicz - napisała do jednego z internautów. - Szanowny Panie Jerzy, jest nam ogromnie przykro, że kilkudziesięciu naszych świetnych autorów i redaktorów "obrywa" za tekst jednego z dziennikarzy, w dodatku opublikowany nie u nas. Rozumiemy Pana rozgoryczenie, ale liczymy, że jednak zostanie Pan z nami! - odpowiedziała innemu.
Kierownictwo „Polityki” podkreślało, że nowa forma współpracy z Wosiem pozwoli mu na „większą autorską swobodę”. - Jednocześnie redakcja nie czułaby się już w obowiązku tłumaczyć wielu czytelnikom „Polityki” zasadniczych sprzeczności występujących między głównym przekazem pisma a opiniami jednego z jego autorów - tłumaczył portalowi Wirtualnemedia.pl Mariusz Janicki, zastępca redaktora naczelnego tygodnika. - Gdyby to ode mnie zależało, to ta przygoda by jeszcze trwała. Dalej chciałem pracować w „Polityce” - zaznaczał Woś.
Z „Polityką” Rałfa Woś był związany od jesieni 2015 roku. Przeszedł tam z „Dziennika Gazety Prawnej”, z którą nadal współpracuje. Wcześniej pisał m.in. w „Przekroju” i „Bloomberg Businessweek”, jego teksty pojawiały się także w prasie niemieckiej.
Od początku października Woś pisze felietony do „Super Expressu”, ukazują się one we wtorkowych wydaniach dziennika.
Jest autorem książek „Dziecięca choroba liberalizmu” i „To nie jest kraj dla pracowników”.
Dołącz do dyskusji: Rafał Woś przechodzi do „Tygodnika Powszechnego”. „To najlepsze miejsce, by spierać się o ważne sprawy”