Próchnik będzie miał większą sieć sklepów. Stawia na kobiety
Próchnik będzie marką dostępną dla wszystkich – deklaruje nowy prezes spółki, Rafał Bauer. Nie oznacza to produktów tanich, lecz jakość, która będzie atrakcyjna dla klientów niezależnie od ich zarobków. Próchnik chce rozszerzyć swoją ofertę także na kobiety i zwiększyć sieć sprzedaży. Spółka sfinansuje zmiany dzięki lutowej emisji akcji. Udało się zgromadzić w ten sposób 31 miliony złotych kapitału. Strategia zostanie zaproponowana w ciągu miesiąca.
Rafał Bauer jest również prezesem firmy odzieżowej Rage Age, która wkrótce trafi do Próchnika. Kilka lat temu doprowadził do połączenia Wólczanki z Vistulą, a następnie do przejęcia sieci sklepów jubilerskich W.Kruk.
– Nie będziemy w żaden sposób naśladować ani tego, co robiliśmy w Vistuli, ani tego, co stało się motorem sukcesu Rage Age. Koncepcja dotycząca Próchnika powstawała przez kilka lat, także projekt jest przygotowany bardzo dokładnie. Za cztery tygodnie będziemy chcieli go przedstawić akcjonariuszom. Taki okres jest niezbędny, dlatego że ilość założeń, które przyjmowaliśmy z zewnątrz trzeba teraz zweryfikować wewnątrz – zapowiada prezes Próchnika, Rafał Bauer, który niedawno zastąpił na tym stanowisku Krzysztofa Grabowskiego.
Szczegóły nowej strategii, którą przygotowuje zespół prezesa Rafała Bauera akcjonariusze poznają za miesiąc. Jedno z najważniejszych założeń to rozszerzenie oferty i specjalne linie także dla kobiet.
– Nie widzę możliwości, by skutecznie rozwijały sie brandy, który są tylko i wyłącznie męskie.. Zarówno Próchnik, jak i Rage Age w nadchodzących sezonach będą przygotowywać dwie kolekcje, damską i męską – zapowiada nowy prezes Próchnika.
Produkty Próchnika mają być także dostępne dla większości Polaków. Spółka chce postawić na jakość i atrakcyjność swoich ubrań.
– Próchnik powinien być na tyle atrakcyjny, aby nabywcy podejmujac zakupowe decyzje kierowali się obietnicą składaną przez markę, a nie niską ceną czy statusem. Chcielibyśmy to osiągnąć mimo poważnych rygorów ekonomicznych, które narzuca otoczenie konkurencyjne – wyjaśnia Rafał Bauer.
Do nowych klientów Próchnik chce dotrzeć przez powiększenie sieci sklepów. W tej chwili spółka dysponuje 30 salonami. To niewiele w porównaniu z innymi markami z tego segmentu rynku. Budowę sieci firma sfinansuje z kapitału pozyskanego z emisji akcji.
– Jest na co wydawać, nakładów wymaga nie tylko sieć sprzedaży, ale przede wszystkim produkt. Szczegolnie w tym obszarze jest wiele do zrobienia – mówi prezes.
Zapowiada, że dopiero po ustabilizowaniu pozycji na krajowym rynku, zacznie myśleć o rynkach zagranicznych.
Próchnik jest jedną z pięciu pierwszych spółek, które debiutowały na warszawskiej giełdzie i jedyną z tej grupy, która nadal jest notowana na warszawskim parkiecie. Przez ponad dwie dekady spółce towarzyszyło jednak zmienne szczęście.
– Próchnik to pewien symbol, przetrwał na GPW ponad dwadzieścia lat i choć przejmuję go po latach dryfu trzeba pamiętać, że wielu innym taka sztuka się nie udała. Jestem przekonany, że dzieki zebranym doświadczeniom i kompetentnemu zespołowi obierzemy kurs, który zapewni zarówno mi, jak i pozostałym akcjonariuszom godziwe zyski. To dla mnie bardzo poważna i długoterminowa inwestycja – przekonuje Rafał Bauer.
Konieczne zmiany nazywa modernizacją, a nie restrukturyzacją. Jak podkreśla, jego poprzednik Krzysztof Grabowski wprowadził w spółce wystarczające oszczędności.
– Osiem osób zatrudnionych w centrali wystarczy, aby egzystować, ale rozwoju nie zapewni. Przejmujemy bazę, na której można sporo wybudować, ale zyski zapewni tylko nowy Próchnik i nowy produkt. Próchnik nadal oferuje odzież męska. Chcemy, aby sprzedawał, wprawdzie przez małe m, ale jednak modę męską – deklaruje Rafał Bauer.
W ubiegłym roku Próchnik przynosił straty. Pod koniec III kwartału przychody spółki wyniosły 14,65 mln zł, strata netto – 1,33 mln zł.
Dołącz do dyskusji: Próchnik będzie miał większą sieć sklepów. Stawia na kobiety