Piotr Tokarski odchodzi ze stanowiska dyrektora biura prasowego Instytutu Studiów Wschodnich. "Moje stanowisko zostało zlikwidowane"
Piotr Tokarski nie jest już dyrektorem biura prasowego Instytutu Studiów Wschodnich i Forum Ekonomicznego w Krynicy. - Pod koniec lipca biuro prasowe zostało zlikwidowane i zlikwidowane zostało także moje stanowisko pracy. Ze względu na pandemię zaszły poważne zmiany w całej strukturze Instytutu Studiów Wschodnich - komentuje dla portalu Wirtualnemedia.pl Tokarski.
W pożegnalnym mailu do współpracowników Piotr Tokarski napisał: „Formalnie dziś kończy się moja praca jako dyrektora biura prasowego Instytutu Studiów Wschodnich i Forum Ekonomicznego w Krynicy. Dziękuję bardzo za współpracę w czasie ostatnich 2,5 roku. Do zobaczenia gdzieś na szlaku”.
Na pytanie portalu Wirtualnemedia.pl, gdzie będzie teraz pracować odpowiedział, że zaczyna pracę 1 września, ale „na razie nie może tego ujawnić”. Dodał tylko, że będzie odpowiadać za komunikację jako rzecznik prasowy.
Komentując swoje odejście zaznacza, że pod koniec lipca biuro prasowe zostało zlikwidowane i zlikwidowane zostało także jego stanowisko pracy. - Ze względu na pandemię zaszły poważne zmiany w całej strukturze Instytutu Studiów Wschodnich. Trudno się temu dziwić skoro COVID-19 bardzo mocno uderzył w branżę konferencyjną i skutecznie utrudnił zorganizowanie wielu konferencji. Tegoroczne Forum Ekonomiczne po raz pierwszy w historii, o ile mi wiadomo, zostanie zorganizowane poza Krynicą - w Karpaczu. W dodatku w znacznie bardziej ograniczonej formule niż do tej pory. Mimo to, mocno trzymam kciuki, żeby konferencja wypadła jak najlepiej – zaznacza.
Piotr Tokarski był dyrektorem biura prasowego Instytutu Studiów Wschodnich przez ponad 2,5 roku. W swojej karierze był m.in. specjalistą ds. relacji z mediami w New Sport Star, rzecznikiem prasowym w Lang Team, a wcześniej przez ponad 11 lat pracował jako dziennikarz Telewizji Polskiej.
Dołącz do dyskusji: Piotr Tokarski odchodzi ze stanowiska dyrektora biura prasowego Instytutu Studiów Wschodnich. "Moje stanowisko zostało zlikwidowane"