Netflix podaje szczegóły ws. współdzielenia profili: blokowanie urządzeń, kody na 7 dni podróży

Dalsze informacje o sposobach weryfikacji, czy konto na platformie nie jest udostępniane osoba spoza gospodarstwa domowego, Netflix zamieścił w zakładce Centrum Pomocy w Peru, Kostaryce i Chile. Jesienią ub.r. platforma w kilku krajach Ameryki Południowej i Środkowej testowała dodatkową opłatę - równowartość 2,99 dolarów miesięcznie - za takie współdzielenie profilu.

W ustawieniach aplikacji Netflixa na smart tv pojawi się opcja „Podstawowa lokalizacja”. Subskrybent przy pierwszym logowaniu będzie mógł przypisać do niej swoje urządzenia -znajdujące się w tym miejsca i podłączone do wspólnej sieci Wi-Fi - weryfikując się mailowo lub SMS-owo. Jeśli będzie zaglądał na platformę przynajmniej raz w miesiącu, dalej będzie przypisany do wskazanej lokalizacji.

Natomiast jeżeli z konta będzie korzystać stale osoba z innego miejsca, dostęp na urządzeniu zostanie zablokowany. Co wtedy? - Rozważ podłączenie dodatkowego członka do twojego konta - sugeruje Netflix (to oznacza dodatkową opłatę, testowaną w Ameryce Łacińskiej).

Opis nowych wytycznych w sprawie współdzielenia profili w Chile, Kostaryce i Peru jeszcze w czwartek przestał być widoczny dla internautów z innych krajów. Rzeczniczka Netflixa Kumiko Hidaka przekazała amerykańskim serwisom branżowym, że przez krótki czas informacje dotyczące tylko tych trzech rynków pojawiły się także u pozostałych użytkowników. - Już to zaktualizowaliśmy - dodała.

Netflix ogranicza współdzielenie profili. Jak zareagują polscy użytkownicy?

Netflix przygotował też wariant dla subskrybentów korzystających z platformy w czasie podróży. Będą mogli zwrócić się o tymczasowe hasło, pozwalające przeglądać treści przez siedem dni.

Natomiast jesienią ub.r. platforma wprowadziła możliwość migracji profilu, w ramach użytkownik korzystający z czyjejś subskrypcji może przenieść swój profil - w tym osobiste rekomendacje, historię oglądania, Moją listę, zapisane stany gry i inne ustawienia - do własnego konta.

Globalna walka Netflixa ze współdzieleniem profili

O skali zjawiska współdzielenie kont subskrybenckich z osobami spoza gospodarstwa domowego Netflix pierwszy raz poinformował wiosną ub.r. Na ponad 200 mln klientów platformy przypada przeszło 100 mln użytkowników korzystających z niej bez subskrypcji.

Po testach w Ameryce Łacińskiej Netflix w drugiej połowie stycznia zapowiedział, że w bieżącym kwartale na szerszą skalę wprowadzi dodatkowe opłaty za współdzielenie kont. Firma zdaje sobie sprawę, że część internautów używających czyichś kont może nie kupić własnej subskrypcji ani nie skorzystać z dodatkowej płatności u subskrybenta udostępniającego profil, co obniży wyniki odwiedzalności platformy.

- Jednak wierzymy, że schemat będzie podobny do tego, co obserwowaliśmy w Ameryce Łacińskiej: zaangażowanie użytkowników z czasem będzie rosło, wraz z tym jak będziemy oferować kolejne świetne elementy oferty programowej, a pożyczający będą rejestrować własne profile - zapewnił koncern.

Netflix ogranicza współdzielenie profili. Jak zareagują polscy użytkownicy?

Ograniczanie współdzielenia profili dotyczy także Polski, gdzie Netflix według nieoficjalnych szacunków ma ponad 2 mln subskrybentów, natomiast jego platformę co miesiąc odwiedza 12-14 mln internautów (według badania Mediapanel - w grudniu ub.r. odwiedzających było 12,92 mln, każdy spędził na niej ponad 7 godzin i 10 minut). Na początku stycznia w polskiej wersji Centrum Pomocy Netflixa przypomniano, że konto może być przypisane tylko do jednego gospodarstwa domowego.

Zapowiedziano też, jak będzie przebiegała weryfikowanie, czy z platformy nie korzystają osoby spoza gospodarstwa domowego. Jeśli Netflix wykryje taką sytuację, właściciel konta dostanie mailem lub SMS-em czterocyfrowy kod i będzie go musiał w ciągu 15 minut wprowadzić na urządzeniu, na którym chce korzystać z platformy. Jeśli tego nie zrobi, może ponownie poprosić o kod.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

W czwartym kwartale ub.r. Netflix zanotował wzrost przychodów wyhamował o 1,9 proc. do 7,85 mld dolarów i spadek zysku netto z 607 do 55 mln dolarów. Firma spodziewa się, że w bieżącym kwartale jej wpływy zwiększą się o 3,9 mln zł, a zysk netto sięgnie 1,27 mld dolarów.