LPP stawia na technologię. Udział e-commerce w sprzedaży przekroczy w tym roku 20 proc.
Firma odzieżowa LPP (należą do niej sieci sklepów Reserved, House, Cropp, Mohito i Sinsay) zwiększy nakłady na wdrażanie i rozwój nowych technologii do 600 mln zł w perspektywie kolejnych 3 lat, tj. do 2023 r., poinformowała spółka. Udział e-commerce w sprzedaży może przekroczyć w tym roku 20 proc.
"LPP od kilku lat konsekwentnie zwiększa nakłady na wdrażanie i rozwój nowych technologii. Od 2016 roku spółka przeznaczyła na projekty i rozwiązania informatyczne wspierające kluczowe obszary już ponad 180 mln zł. W perspektywie kolejnych 3 lat, czyli do 2023 roku, zakładane w tym zakresie inwestycje mają wynieść 600 mln zł" - czytamy w komunikacie firmy.
Zdaniem wiceprezesa LPP Jacka Kujawy, zespół IT w spółce dorównuje dziś wielkością największym firmom informatycznym w kraju.
"Stworzyliśmy własne rozwiązania, które znamy od podszewki i które zostały uszyte na miarę naszych potrzeb. Paradoksalnie pandemia dała LPP potężny impuls innowacyjny przyspieszając znacznie prace nad projektami, z których wiele zaplanowanych na trzy lata byliśmy w stanie zrealizować w kilka tygodni. Bez tego, a przede wszystkim bez ogromnego wysiłku naszych pracowników, nie było szans na sprawną obsługę dynamicznie rosnącej skali zamówień internetowych, a tym samym wypracowania przychodów z tego kanału na poziomie pozwalającym zrekompensować zerowe przychody ze sprzedaży stacjonarnej" - powiedział Kujawa, cytowany w komunikacie.
Według niego, początkiem transformacji i odpowiedzią spółki na ogromne wyzwanie, jakim był dynamiczny i niespotykany wcześniej wzrost liczby zamówień w sklepach online, była decyzja o przemodelowaniu centrum dystrybucyjnego w Pruszczu Gdańskim dostosowanego dotychczas do hurtowej wysyłki towarów do salonów, na magazyn do obsługi pojedynczych zamówień klientów e-commerce.
"Trwające zaledwie trzy tygodnie prace adaptacyjne polegające m.in. na integracji dwóch platform WMS oraz modyfikacji systemów alokowania towarów i kompletacji zamówień z wykorzystaniem algorytmów sztucznej inteligencji, pozwoliły nam na wysyłkę nawet 100 tys. sztuk odzieży dziennie. Tym samym wydajność logistyki LPP w tym okresie wzrosła aż o 300%" - dodał Kujawa.
Równolegle do działań w obszarze usprawnienia sieci dystrybucji LPP rozpoczęło prace nad wdrożeniem strategicznego dla dalszej transformacji programu "Mustang" (Multichannel Stock Management) oraz jego kluczowego elementu - projektu "Defrost". Dzięki wprowadzonym zmianom spółka jest w stanie w sposób zintegrowany zarządzać całym stockiem, co oznacza, że towar kierowany jest tam, gdzie w danej chwili jest na niego zapotrzebowanie z lokalizacji, która zapewnia najszybsze jego dostarczenie do odbiorcy, podkreślono.
"Wdrożenie projektu 'Defrost' pozwoliło nam na uwolnienie towaru w salonach dla potrzeb regularnej sprzedaży e-commerce i tym samym na uchronienie go przed przesunięciem do wyprzedaży. Docelowo chcemy, aby klient, który zamawia produkt w internecie z opcją odbioru w sklepie, jeszcze przed zamknięciem komputera wiedział, że zamówiony towar tam na niego czeka. 'Defrost' zapewnia jednocześnie lepsze wykorzystanie potencjału salonów na realizację zamówień e-commerce, redukcję kosztów logistycznych na etapie ostatniej mili, czy zwiększenie trafficu w sklepach" - powiedział Kujawa.
Według spółki, dokonując rzeczywistej i pełnej integracji kanałów sprzedaży, LPP, jako pierwsza polska firma tej wielkości, działająca w branży handlowej, stała się dziś prawdziwie omnichannelową organizacją.
LPP: udział e-commerce może przekroczyć w tym roku 20 proc.
LPP zakłada, że udział e-commerce w sprzedaży może w tym roku przekroczyć 20 proc. - poinformował wczoraj Jacek Kujawa, wiceprezes LPP. "Spodziewamy się, że udział e-commerce wyniesie w tym roku dwadzieścia, dwadzieścia kilka procent" - powiedział wiceprezes podczas wideokonferencji. Na koniec II kwartału przychody z e-commerce stanowiły 30 proc. sprzedaży.
LPP zapowiadało wcześniej, że planuje w 2020/21 podwoić rdr przychody ze sprzedaży internetowej i osiągnąć w tym obszarze 2 mld zł sprzedaży.
W 2019/20 roku przychody ze sprzedaży internetowej wyniosły 1,174 mld zł, tj. 46,3 proc. więcej rdr. Przychody z e-commerce stanowiły 11,9 proc. sprzedaży grupy. Grupa LPP jest obecna na 29 rynkach online.
"Zamierzamy kontynuować rozwój strategii +fashion tech+. Chcemy zaangażować większe zasoby w ten rozwój i go przyspieszyć" - powiedział wiceprezes Kujawa.
Jak dodał, spółka planuje m.in. dalszą digitalizację biznesu, ukierunkowaną na wsparcie omnichannel.
LPP spodziewa się wysokiej sprzedaży przy okazji Black Friday i Cyber Monday w związku z możliwymi ograniczeniami w handlu stacjonarnym. W trakcie szczytu sprzedażowego wysyłki do klientów e-commerce będą wspierać salony.
Od 2016 roku grupa LPP zainwestowała w "fashion tech" 180 mln zł. Kluczową inwestycją było wdrożenie RFiD.
W minionym półroczu finansowym grupa LPP zanotowała spadek wpływów sprzedażowych o 20,6 proc. do 3,31 mld zł oraz 392,63 mln zł straty netto. Wpływy z e-commerce poszły w górę o 123,1 proc. do 1 mld zł. W drugim kwartale spadek wpływów wyhamował do 9,2 proc., a strata netto wyniosła 30,64 mln zł.
LPP oczekuje kilkunastu mld zł przychodów w 2021 r.
LPP podchodzi optymistycznie do oczekiwań na przyszyły rok i spodziewa się kilkunastu mld zł przychodów w 2021 r. wobec 9 mld zł oczekiwanych w tym roku - poinformował prezes firmy Marek Piechocki. Do końca roku spółka nie zamierza negocjować nowych stawek za czynsz z centrami handlowymi.
"Ciągle inwestujemy i ciągle się rozwijamy. Ten rok może się zdarzyć, że będzie miał mniejsze przychody niż ubiegły co jest związane z tym, że wypadł nam jeden miesiąc, a jak wypadnie drugi to automatycznie one będą jeszcze mniejsze. Natomiast 2021 rok - wierzę, że będzie znacząco większy niż nawet 2019 r. czy 2020 r. - pod względem sprzedaży. Patrząc historycznie to rocznie rośliśmy 15% rok do roku i to będzie obowiązywało, tylko udział e-commerce w całości sprzedaży będzie się zwiększał" - powiedział Piechocki podczas wideokonferencji.
"Jeżeli chodzi o skalę, to w tym roku zakładałem, że będzie to rzędu 9 mld zł przychodów, a w przyszłym roku oczekuję kilkunastu mld zł, patrzę optymistycznie" - dodał prezes.
Według Piechockiego LPP posiada spory potencjał do dalszych inwestycji w rozwój sieci sklepów stacjonarnych. "To nie jest tak, że sieć stacjonarna stoi i jest zamrożona. Będziemy w sposób rozważny starali się ją nadal rozwijać. Poza Polską możemy jeszcze otwierać sklepy np. w Bułgarii, w Rumunii czy w Czechach. Jeżeli chodzi o nasycenie sklepami w Polsce w porównaniu z innymi rynkami, to mamy jeszcze co robić" - dodał Piechocki.
W jego ocenie, rozwój sieci może spowolnić pandemia, ale jeśli spółka ma "rozsądne oferty ze strony wynajmujących" to firma musi się dalej rozwijać.
"Zakładamy, że sklepy Sinsay - tam gdzie istnieją - będziemy zmierzali, żeby je powiększyć, na razie testujemy, a z drugiej strony nie wiemy, czy tam gdzie jesteśmy, znajdziemy większą powierzchnię. Mamy teraz około 300 sklepów Sinsay w całej Polsce, więc trudno tutaj mówić o konkurencji np. ze strony Primark" - dodał Piechocki.
LPP zakłada także, że do stycznia nie powróci do ewentualnych negocjacji z centrami handlowymi w sprawie czynszów. "Pewnie do stycznia nie wrócimy, ponieważ dosyć długo rozmawialiśmy z właścicielami galerii handlowych i rozmawialiśmy o różnych scenariuszach na temat tego co się zdarzy jesienią. To wszystko, o czym tak długo rozmawialiśmy, jest ujęte praktycznie w 1000 umów" - dodał Piechocki.
Stacjonarna sieć sprzedaży LPP liczy ok. 1 780 sklepów. Spółka jest notowana na GPW w Warszawie od 2001 roku.
Dołącz do dyskusji: LPP stawia na technologię. Udział e-commerce w sprzedaży przekroczy w tym roku 20 proc.