Kuba Wojewódzki będzie dalej reklamować Play - z dziećmi
Kuba Wojewódzki wystąpi w kolejnych kampaniach reklamowych Play. Firma nie rezygnuje z udziału showmana mimo kontrowersji związanych z jego niedawnymi wypowiedziami o Ukrainkach w radiu Eska Rock.
Nowa kampania reklamowa Play z Kubą Wojewódzkim rozpocznie się na przełomie lipca i sierpnia i będzie mieć charakter wizerunkowy. W reklamie obok showmana pojawią się dzieci, które zostały wybrane castingu prowadzonym w czerwcu przez Play na swoich fanpage'u na Facebooku (przeczytaj o tym więcej). Natomiast na jesień planowana jest już kolejna kampania z Wojewódzkim.
Kuba Wojewódzki reklamuje Play od roku. Wiosną br. wystąpił w kampanii wizerunkowej promującej duży zasięg tej sieci (przeczytaj więcej i obejrzyj tę reklamę), natomiast w II połowie ub.r. był twarzą akcji „Testuj smartfona” (zobacz jeden z tych spotów).
W połowie czerwca Wojewódzki wspólnie z Michałem Figurskim na antenie Eski Rock wypowiedzieli kontrowersyjne słowa o kobietach z Ukrainy pracujących w Polsce. Zostali za to skrytykowani przez polski i ukraiński MSZ, KRRiT, organizacje mediowe i wielu dziennikarzy, a kierownictwo rozgłośni zdecydowało się zdjąć z anteny prowadzony przez nich program (przeczytaj o tym więcej). Przy czym nieoficjalnie mówi się, że Wojewódzki sam poprowadzi jesienią poranne pasmo Eski Rock (więcej na ten temat).
Przedstawiciele agencji Grey Worldwide Warszawa, która przygotowuje reklamy Play z Wojewódzkim, informują, że po zamieszaniu z wypowiedziami o Ukrainkach przeprowadzili badanie opinii dotyczące udziału gwiazdora TVN w reklamach Play. Okazało się, że grupa jego zwolenników nie zmniejszyła się, natomiast jego przeciwnicy nabrali do niego większej niechęci.
Dołącz do dyskusji: Kuba Wojewódzki będzie dalej reklamować Play - z dziećmi
Swoją drogą ma gość łeb na karku, a to jak i o kim coś mówi jest jego pracą. On taki ma być, ma szokować i ma przekraczać pewne granice. Prędzej w sejmie przydało by się komuś tak powiedzieć za "nic nie robienie". Może przemawia przez was po prostu zazdrość?