SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Jacek Świderski: media warto mieć rodzime. Michał Broniatowski: to donos na Onet i RASP

Prezes Wirtualnej Polski Jacek Świderski ocenił, że w branży mediów liczy się narodowość kapitału. - Niestety często jest tak, że kto płaci orkiestrze, ten wybiera muzykę. Uważam, że media, podobnie jak kulturę, warto jednak mieć własne! - stwierdził. - Domyślam się, że p. Jacek nigdy nie był w redakcji, w której pracują rzetelni dziennikarze i bywał wyłącznie w miejscach, gdzie dziennikarzy traktuje się jak robocze bydło - skomentował jego opinię, Michał Broniatowski, redaktor naczelny polskiej edycji „Forbesa” (Ringier Axel Springer Polska).

W swoim wpisie facebookowym Jacek Świderski dodał link do artykułu z serwisu Money.pl (należy do Grupy Wirtualna Polska) analizującego przynależność państwową właścicieli najpopularniejszych stacji telewizyjnych i radiowych oraz tytułów prasowych i internetowych w Polsce. W ostatnim czasie o potrzebie repolonizacji na rynku medialnym mówili niektórzy posłowie PiS, m.in. Elżbieta Kruk, była szefowa KRRiT. Z kolei Michał M. Lisiecki, prezes PMPG Polskie Media, zaproponował, żeby nad winietami wszystkich tytułów prasowych umieszczać flagi krajów, z których są ich wydawcy.

- O barwach narodowych czwartej władzy. Dziwię się naiwności tych, którzy mówią że to bez znaczenia do kogo należy. Tak jakby to była zwykła woda w kranie. Niestety często jest tak, że kto płaci orkiestrze, ten wybiera muzykę. Uważam, że media, podobnie jak kulturę, warto jednak mieć własne! - napisał Jacek Świderski na Facebooku. Pod wpisem Michał M. Lisiecki dodał wykres z danymi ZKDP, według których w 2014 roku 75 proc. całkowitej sprzedaży prasy w Polsce zapewniły tytuły wydawane przez firmy z Niemiec i Szwajcarii. - Artykuł / grafika w artykule (na Money.pl - przyp.red.) - ignoruje całkowicie rynek prasy kolorowej, tytuły ekonomiczne jak „Forbes” czy rynek prasy regionalnej (lokalnej) na którym kapitał niemiecki jest już bliski 100 proc. własności. Liczby mówią same za siebie - napisał Lisiecki.

W środę to tego wpisu odniósł się na swoim profilu facebookowym Michał Broniatowski, redaktor naczelny polskiej edycji „Forbesa”, określając go jako „donos Jacka Świderskiego, szefa Wirtualnej Polski, na jej głównego konkurenta, czyli Onet i jego właściciela” i dodając, że „wzmożony patriotycznie p. Jacek” korzysta „do ustawiania sobie konkurencji ze sprawdzonych metod Trybuny Ludu”.

- Ponieważ wyszło mu, że Onet oraz Fakt (najlepiej sprzedający się dziennik) i Newsweek (najlepiej sprzedający się tygodnik opinii), są własnością spółki Ringier Axel Springer więc na pewno pracujący tam dziennikarze piszą wyłącznie pod dyktando wrednych i chciwych Niemców. Wyjaśnię, że RASP jest spółką szwajcarsko-niemiecką więc piętnować najpierw trzeba jednak imperialistów helweckich - napisał Broniatowski. - Jestem dziennikarzem od 36 lat, pewnie niewiele krócej niż p. Jacek jest na świecie, ale jeszcze nigdy żaden ponury dorobkiewicz nie trzasnął mnie tak po chamsku w pysk. Domyślam się, że p. Jacek nigdy nie był w redakcji, w której pracują rzetelni dziennikarze i bywał wyłącznie w miejscach, gdzie dziennikarzy traktuje się jak robocze bydło. Bywał też jak widać w miejscach, gdzie uczciwą rywalizację rynkową traktuje się jak stratę czasu, bo lepiej podlizać się władzy i osłabić jej rękami konkurenta - stwierdził.

Redaktor naczelny polskiego „Forbesa” podkreślił, że spółka Ringier Axel Springer Polska w 50 proc. należy do szwajcarskiego koncernu Ringier, który w dodatku odpowiada za zarządzanie nią. - Nie dziwię się, że p. Michał, człowiek, któremu udało się obniżyć wartość własnej spółki mniej więcej 13-krotnie, odkąd weszła na giełdę, ma potrzebę stosowania metod pozabiznesowych. Po raz kolejny więc korzysta z okazji, żeby połechtać nową władzę w ulubione miejsce czyli w dumę narodową i jej obronę przed złowrogimi siłami - napisał o Lisieckim.

Broniatowski zwrócił też uwagę, że redaktorzy naczelni kontrolowanych przez PMPG tygodników „Do Rzeczy” i „Wprost” w przeszłości pracowali w tytułach należących do zagranicznych firm: Paweł Lisicki w „Rzeczpospolitej” (współwłaścicielem Presspubliki były koncerny Orkla i Mecom), a Tomasz Wróblewski w „Newsweeku” (Axel Springer Polska), Polskapresse  i także „Rzeczpospolitej”. W tym kontekście szef „Forbesa” ironicznie napisał o „opłakiwanej niezależności dziennikarskiej, którą bezkarnie tłamszą wydawcy”.

>>> Rynek internetowy w Polsce - zobacz najnowsze dane

 

Donos Jacka Świderskiego, szefa Wirtualnej Polski, na jej głównego konkurenta czyli Onet i jego właściciela.Wzmożony...

Posted by Michał Broniatowski on 6 stycznia 2016

 

W czwartek przed południem otrzymaliśmy komentarz w tej sprawie od Katarzyny Halickiej, rzeczniczki prasowej Grupy Wirtualna Polska. - Jesteśmy nie tylko zdziwieni, ale i zniesmaczeni agresywnym komentarzem pana Michała Broniatowskiego, zwłaszcza jego insynuacjami dotyczącymi donosicielstwa, nieuczciwego zwalczania konkurencji czy gier politycznych - stwierdziła. Zwróciła uwagę, że Jacek Świderski w swoim wpisie nie odnosił się do żadnego konkretnego wydawcy, nie wymienił Onetu ani Ringier Axel Springer Polska. - Polecając materiał Money.pl, w którym jest wyraźne wskazanie, co najwidoczniej przeoczył pan Michał Broniatowski, do niemiecko-szwajcarskiego kapitału w Ringier Axel Springer Polska, mówił o całym rynku mediów. Zarzucanie Jackowi Świderskiemu udziału w grach politycznych, donoszenia na konkurencję, piętnowania RASP, godzenia w Onet jest po prostu absurdalne - oceniła.

Halicka przypomniała też, że prezes Grupy WP wiele razy w ostatnim czasie wypowiadał się o polskim rynku mediów, natomiast o wartościach, którymi kieruje się przy zarządzaniu swoją firmą, napisał na Facebooku na początku grudnia ub.r., po tym jak „Wprost” umieścił go wśród 40 najbardziej wpływowych Polaków. - Nie kwestionuję wpływu polityków, dziennikarzy czy celebrytów na opinię publiczną. Oni wyrażają swoje poglądy po to właśnie aby „wpływać”. Świadomi swego posłannictwa kształtują polskie umysły. Warto jednak przypomnieć, że dla ludzi zarządzających czy akcjonariuszy spółek mediowych to tak nie działa! - stwierdził wtedy Świderski. - Redakcje są (powinny być) od nas niezależne. Wirtualna Polska to nie jest odgórnie sterowana machina wpływania na ludzi i za mojej kadencji nigdy nie będzie. Zwalniałem dziennikarzy za nierzetelność czy lenistwo, ale nigdy za poglądy. Mam je oczywiście swoje, w pracy jednak się z nimi nie identyfikuję - podkreślił.

Dołącz do dyskusji: Jacek Świderski: media warto mieć rodzime. Michał Broniatowski: to donos na Onet i RASP

44 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
marketer
prezes Pudelka zabiera głos ...

a wszyscy wiedzą o tym w branży dobitnie, że próbują sprzedać WP komu się da.

Bonnier odmówił...
0 0
odpowiedź
User
angela
Rodzime ze spółkami zarejestrowanymi na Cyprze.
0 0
odpowiedź
User
Ratujcie mnje
Mentalny degenerat i człowiek pozbywajacy sie ludzi nam niepotrzebnych śmieci bedzie pouczał co powinnismy miec w Polsce a co nie. Ot cały Świderski.
Śmiechu warte.
0 0
odpowiedź