Grzegorz Szczepański: branża PR wraca do sektora publicznego. W przyszłym roku spodziewa się dużego wzrostu przychodów
Wzrost zainteresowania zagranicznych firm oraz przetargi spółek Skarbu Państwa na usługi PR to dwa czynniki, które w 2018 roku bardzo pozytywnie wpłyną na kondycję finansową tej branży – ocenia Związek Firm Public Relations. Paradoksalnie, przysłużyła się jej również publiczna dyskusja o fake newsach i większa transparentność – opublikowanie rankingu przychodów agencji z profesjonalnych usług PR i – po raz pierwszy – zestawienia średnich płac. W nadchodzącym roku branża PR liczy na dwucyfrowy wzrost przychodów.
– Muszę powiedzieć, że 2017 rok kończymy w dobrych nastrojach. Rok temu byliśmy po wyborach w USA, brexicie, wszyscy w niepewności czekaliśmy na to, co się wydarzy w czasie wyborów w Holandii, potem we Francji i Niemczech. Horyzonty dla naszej branży nie były obiecujące. Branża, której zadaniem jest mówienie o prawdzie, była pod silną presją. W tym momencie jesteśmy w zupełnie innej rzeczywistości – ocenia Grzegorz Szczepański, prezes Związku Firm Public Relations.
Automatyzacja treści, schyłek mediów opiniotwórczych, coraz silniejsza pozycja mediów społecznościowych i rosnące znaczenie strategicznego doradztwa w usługach public relations – to główne trendy i wyzwania dla tej branży w ostatnim czasie. Za to w mijającym roku silny pozytywny wpływ na jej kondycję miała dobra koniunktura w UE, która przełożyła się też na rynek polski. Firmy i agencje z tej branży notowały duże zainteresowanie profesjonalnymi usługami PR ze strony zagranicznych spółek.
– Z drugiej strony widzimy też, że spółki Skarbu Państwa wracają do naszej branży. Jesteśmy po kilku bardzo ważnych przetargach. Widzimy powrót sektora publicznego do profesjonalnych usług PR – mówi Grzegorz Szczepański.
Po wyborach i zmianie rządów w Polsce branża PR przestała być przez jakiś czas obecna w sektorze publicznym, jednak w ostatnich miesiącach spółki Skarbu Państwa znów zaczęły organizować przetargi na tego typu usługi, co powinno mieć odzwierciedlenie w wynikach finansowych branży w 2018 roku.
Ostatnie miesiące w branży public relations upłynęły również pod znakiem zjawiska fake news. Fałszywe, spreparowane informacje rozprzestrzeniają się w sieci efektem kuli śnieżnej i mają większe grono odbiorów niż wiarygodne newsy. Zarówno dla mediów – tradycyjnych i społecznościowych, jak i dla branży PR to narastający problem, który powoduje spadek społecznego zaufania.
– Mamy za sobą cały rok dyskusji o fake newsach, która paradoksalnie bardzo pomogła branży PR. Nareszcie możemy powiedzieć, że nie ma czegoś takiego jak czarny PR – to jest po prostu kłamstwo, obmowa, fake news czy po prostu dezinformacja – mówi Grzegorz Szczepański.
Prezes Związku Firm Public Relations podkreśla, że w ciągu ostatniego roku branża zaczęła być bardziej transparentna. Opublikowana została kolejna, piąta edycja rankingu przychodów agencji z profesjonalnych usług PR (fee income) oraz – po raz pierwszy – zestawienie średnich płac, które ma pomóc bardziej świadomie kształtować politykę personalną firm PR-owych. Agencje, wiedząc, jak kształtują się zarobki w branży PR, mogą zweryfikować własną siatkę wynagrodzeń, uniknąć niedomówień podczas rozmów o pracę i zaprezentować się jako rzetelny pracodawca. Z punktu widzenia employer brandingu jawność systemu płac oznacza dla agencji PR-owych same korzyści.
– W przyszłym roku największe nadzieje wiążemy z dialogiem branżowym, który odsłoni mechanizmy tego, w jaki sposób wyceniamy nasze usługi. Ze strony klientów, z którymi prowadzimy dialog branżowy, też obserwujemy wolę zrozumienia tego, w jaki sposób oni dokonują oceny atrakcyjności naszych ofert. Przyszły rok zapowiada się bardzo obiecująco – mówi Grzegorz Szczepański.
Według ostatniego raportu ZFPR, w 2016 roku 19 polskich firm PR-owych zarobiło łącznie 119,7 mln zł – czyli o 3,9 proc. więcej niż rok wcześniej. Prezes ZFPR prognozuje, że przyszłoroczny wzrost będzie już dwucyfrowy, głównie dzięki przetargom organizowanym przez sektor publiczny. Z drugiej strony - w górę pójdą również stawki usług public relations, co będzie efektem wyższych składek ZUS w związku z planowanym zniesieniem limitów dla najlepiej zarabiających oraz wykluczeniem branży komunikacji marketingowej z możliwości stosowania podwyższonych kosztów uzyskania przychodów z tytułu przeniesienia praw autorskich za pracę kreatywną.
– Widzimy, że poprawia się ogólna kondycja spółek, które zlecają nam pracę. Niestety, koszty tej pracy rosną w związku z dwiema ustawami, które zostały przygotowane od strony podatkowej. Jednak klienci wydają się już przygotowani na to, że część tych kosztów będzie przeniesiona na nich w postaci delikatnie wyższych stawek za usługi public relations – mówi Grzegorz Szczepański.
Związek Firm Public Relations to organizacja zrzeszająca blisko 40 profesjonalnych agencji PR, której celem jest reprezentacja branży oraz dbałość o standardy etyczne i zawodowe w usługach PR-owych. Od kilkunastu lat ZFPR jest organizatorem Złotych Spinaczy – konkursu promującego najlepsze projekty z dziedziny PR. Tegoroczne nagrody zostały wręczone w ubiegły piątek.
Dołącz do dyskusji: Grzegorz Szczepański: branża PR wraca do sektora publicznego. W przyszłym roku spodziewa się dużego wzrostu przychodów