Czy odejście Krzysztofa Ziemca z „Wiadomości” wpłynie na jego wizerunek?
Krzysztof Ziemiec zrezygnował z prowadzenia głównego wydania „Wiadomości”. We wtorek po raz pierwszy prezentera zastąpiła Edyta Lewandowska. Sam jako prezenter „Teleexpressu” zastąpił Michała Cholewińskiego. - Prowadzący buduje wizerunek właściciela, czyli partii rządzącej - oceniają eksperci w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.
O tym, że Krzysztof Ziemiec zrezygnował z prowadzenia głównego wydania „Wiadomości” portal Wirtualnemedia.pl informował jako pierwszy pod koniec zeszłego tygodnia. We wtorek po raz pierwszy główne wydanie serwisu informacyjnego TVP1 poprowadziła za niego Edyta Lewandowska.
Sam będzie gospodarzem audycji TVP Info „Minęła 20” i „Woronicza 17”, natomiast w czwartek dołączył do grona gospodarzy „Teleexpressu”, (o czym w poniedziałek poinformował serwis DoRzeczy.pl). Zastąpi on Michała Cholewińskiego, który pozostanie prowadzącym serwisy informacyjnego w TVP Info. Bez zmian „Teleexpress” będą prowadzić: Beata Chmielowska-Olech i Rafał Patyra.
Krzysztof Ziemiec w ostatnich miesiącach był wielokrotnie krytykowany za materiały w programie - oceniane były krytycznie nie tylko przez polityków opozycji, ale również przez dziennikarzy i osoby publiczne - także o poglądach prawicowych.
Z naszych źródeł wynika, że powodem rezygnacji Krzysztofa Ziemca z prowadzenia „Wiadomości” był hejt i groźby, jakie otrzymywał on, oraz jego rodzina. Sam w rozmowie z Wirtualnemedia.pl nie chciał tego bezpośrednio potwierdzić.
- Dla mnie dziennikarstwo to również ważna część mojego całego życia i jeśli na tym cierpi moje życie prywatne, rodzinne, to jest to coraz trudniejsze do wytrzymania, no bo co jest ostatecznie ważniejsze od domu, od rodziny? - pytał retorycznie dziennikarz w rozmowie z nami.
Spytaliśmy ekspertów, czy rezygnacja z pokazywania się w głównym serwisie informacyjnym zmieni wizerunek Krzysztofa Ziemca, uspokoi sytuację i czy zmniejszy skalę negatywnych komentarzy, jakie kierowali internauci pod jego adresem.
Dziennikarz odpowiada za całość
Medioznawca, profesor Wiesław Godzic w rozmowie z nami stwierdził, że „redaktor Ziemiec miał dobrą pozycję, był bardzo dobrym, sprawnym prowadzącym”.
- Niestety, gdy nastała „dobra zmiana” dziennikarz stwierdził, że nie bierze odpowiedzialności za to, co się pojawia się na ekranie – myślę o paskach, zapowiedziach. To nie jest najmądrzejsze tłumaczenie - albo odpowiadamy za całość, znaczenie serwisu, albo trzeba odejść. Jego tłumaczenie znane z różnych wywiadów musiało prowadzić do tego, że zwolni nieco kroku, czyli odejdzie z głównej areny walki i pójdzie w miejsce nieco spokojniejsze – ocenia profesor. - Proszę pamiętać, że to nie musi być „Teleexpress”, to może być TVP3, która jest jeszcze bardziej wojownicza. Wszystko zależy od tego, co i jak będzie mówił. Nie sądzę jednak, że będzie przyjęty przez środowisko dziennikarskie jako osoba, która ma „wymazane winy”. Wyraźnie sprzeniewierzył się w kilku momentach dobrym obyczajom dziennikarskim - uważa Godzic.
Dodaje, że według niego to za mało, że dziennikarz nie udziela się w social mediach i ogranicza kontakt z internautami, stara się nie prowokować i nie odpowiadać na zaczepki.
- To za mało, by nie odpowiadać, nie odpisywać internautom. Im wystarczy nie sam „prawdziwy” redaktor Ziemiec, a „myśl”, koncept, który stamtąd płynie. Na tym polega hejt, memy, które są niesympatyczne. Tłumaczenie, że to nie on generuje hejt w sieci nie wystarczy. To tak, jakby jego działanie miało dotyczyć tylko i wyłącznie widzów „Wiadomości” TVP1. Tu chodzi o całość, tubę propagandową. Będzie mu trudno, to równia pochyła - odchodzi z miejsca najbardziej narażonego na krytykę, ale kolejny krok to pewnie odejście z TVP - podkreśla profesor.
Edyta Lewandowska ma szansę ocieplić obraz
Z kolei według Tomasza Sakiewicza, redaktora naczelnego „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie” sytuacja wokół dziennikarza się nie uspokoi.
- Nie sądzę, że sytuacja się uspokoi. Proszę pamiętać, że „Teleexpress” miał bardzo dużą oglądalność. Nie do końca rozumiem, dlaczego kogoś się przesuwa z programu na program w związku z hejtem. Jestem przyzwyczajony do ataków – również prymitywnych – jakoś się tym specjalnie nie przejmuję. Szczerze mówiąc nie do końca rozumiem tę decyzję, ale każdy ma prawo zmienić swój sposób pracy, to jego wybór - zaznacza Tomasz Sakiewicz.
Ocenia natomiast, że kobieta w roli prowadzącej ma szansę ocieplić wizerunek serwisu.
- W przypadku Edyty Lewandowskiej ciekawym może być fakt, że kobieta może trochę ocieplać obraz, ale to wyjdzie w praktyce – trzeba zobaczyć, jak reagują widzowie, jaki to będzie miało wpływ na oglądalność. Z mojego doświadczenia wynika, że trzeba się o tym przekonać z czasem – dodaje.
Tomasz Wróblewski, m.in. były redaktor naczelny „Wprost”, „Rzeczpospolitej” czy „Newsweek Polska”, a obecnie prezes Warsaw Enterprise Institute ocenia, że prowadzący zawsze będzie budował wizerunek stacji zgodnie z wytycznymi właściciela, czyli partii rządzącej.
- Osoba prowadzącego jest ważna z wizerunkowego punktu widzenia, ale tylko wizerunkowego. Pytanie czy coś się zmieniło w polityce medialnej PiS? Jeżeli tak i zmiana prowadzącego, to pretekst do zmiany linii politycznej stacji, to może mieć znaczenie i wpływ na oglądalność. W innym razie to kosmetyka - stwierdza Wróblewski.
Ziemiec ma być „nowym Orłosiem” dla „Teleexpressu”
Na inne aspekty zwraca uwagę Wojciech Krzyżaniak, szef serwisu wTelewizji.pl. Według niego zmiana prowadzącego "Wiadomości" nie wpłynie na oglądalność serwisu.
- Dziennika Telewizyjnego "Wiadomości" nie ogląda się dla gwiazd. Krzysztof Ziemiec co prawda w badaniach wypada bardzo dobrze, ale to nie jest autorski program, w którym nazwisko prowadzącego ma znaczenie. Linia Dziennika Telewizyjnego jest stała i niezmienna, niezależnie od tego kto go prowadzi. Nie ma żadnej, podkreślam żadnej różnicy w tonie, w paskach czy materiałach. A dopiero taka zmiana mogłaby wpłynąć na jakieś wahnięcie oglądalności - stwierdza Krzyżaniak.
Według niego decyzja o rezygnacji z prowadzenia głównego serwisu informacyjnego TVP1 podjęta przez Ziemca była uwarunkowana kilkoma czynnikami.
- Po pierwsze pan Krzysztof z przyjemnością odetchnie od flagowego programu z największą oglądalnością i z koniecznością wystawiania się na największą krytykę. Ale chodzi raczej o próbę odratowania „Teleexpressu”, który obecny zarząd TVP i Telewizyjnej Agencji Informacyjnej z pozycji najpopularniejszego programu informacyjnego w Polsce sprowadził do podrzędnej roli. Pan Krzysztof ma więc być ostatnią deską ratunku dla tego programu, stać się takim „nowym Orłosiem”. I o ile nie wierzę w odbudowanie oglądalności „Teleexpressu”, tak na pewno Ziemiec nie zrobi mu krzywdy i może się z nim zrosnąć na dłużej, pokazując światu swoje piękniejsze, uśmiechnięte oblicze - ocenia.
Zmianę na stanowisku prowadzącego Krzyżaniak uważa za „bardzo logiczny wybór”.- Pani Lewandowska dała już kilka razy dowód swojej lojalności wobec obecnej władzy w TVP i w Polsce. Ma za co nienawidzić przeciwników i za co być wdzięczna prezesowi Kurskiemu, więc na pewno można na niej polegać. Jej dziennikarskie kompetencje czy ich brak nie mają w przypadku "Wiadomości" znaczenia, bo coraz mniej w tym dziennikarskiej roboty, a coraz więcej zwyczajnego prezentowania zaproponowanych przez wydawcę treści. A w tym pani Lewandowska jest świetna. Prezes Kurski będzie z niej zadowolony. Widzowie "Wiadomości" również - podsumowuje nasz rozmówca.
Ziemiec i Lewandowska z wieloletnim stażem w TVP
Edyta Lewandowska z Telewizją Polską związana jest od 1997 roku, kiedy to prowadziła program „Twoja lista przebojów”, a rok później poprowadziła festiwal w Opolu. W kolejnych latach pracowała w TVP Łódź, a w 2005 roku wróciła do TVP1, gdzie m.in. prowadziła boczne wydania „Wiadomości”. Była również gospodynią magazynu „Kurier” w TVP3, a od 2007 roku związana jest z TVP Info, przy czym od 2013 do 2016 roku nie pojawiała się na wizji.
Natomiast TVP Info miało w ub.r. 3,834 proc. udziału w rynku oglądalności.
Dołącz do dyskusji: Czy odejście Krzysztofa Ziemca z „Wiadomości” wpłynie na jego wizerunek?