Bogusław Chrabota: „Rzeczpospolita” pozostanie niezaangażowana politycznie, bez zmian w formule „Plusa Minusa”
Redaktor naczelny „Rzeczpospolitej” (Gremi Media) Bogusław Chrabota zapewnia, że mimo odejścia redaktorów weekendowego wydania „Plus Minus” będzie ono mieć niezmieniony profil konserwatywno-liberalny. Rezygnacja z rysunków satyrycznych Andrzeja Krauze wynika natomiast z ewoluowania dziennika jeszcze bardziej w stronę tematyki gospodarczej.
W środę „Rzeczpospolita” po 16 latach zakończyła współpracę z rysownikiem satyrycznym Andrzejem Krauze. W reakcji na to w czwartek wymówienia złożyli wszyscy stali redaktorzy z „Pulsa Minusa”: Dominik Zdort, Beata Zubowicz, Wojciech Stanisławski i Filip Memches, natomiast w piątek o zakończeniu współpracy z tym dodatkiem poinformowali Robert Mazurek, przeprowadzający wywiad do każdego numeru, oraz krytyk filmowy Krzysztof Kłopotowski.
Bogusław Chrabota w rozmowie z Wirtualnemedia.pl mówi, że zakończenie współpracy z Krauzem wynika z tego, że „Rzeczpospolita” będzie jeszcze bardziej eksponować tematy gospodarcze, co widać już w ostatnich tygodniach na jej pierwszych stronach. - Rysunki satyryczne, a tak naprawdę metaforyka stosowana przez Andrzeja Krauze, nijak się miały do formuły ekonomicznej - ocenia. - Jako redaktor naczelny mam prawo podejmować takie decyzje. I jeśli tylko likwidacja karykatury powoduje rezygnację zespołu „Plusa Minusa”, to naprawdę mogę tylko się dziwić takiej motywacji - uważa.
Na rezygnację czwórki redaktorów nie miały wpływu kwestie finansowe. - Żadna z tych osób nie otrzymała propozycji niższego wynagrodzenia - informuje naczelny „Rzeczpospolitej”. - Informuję również, że decyzja zespołu nie oznacza natychmiastowej wymiany ekipy redagującej magazyn. Dotychczasowi redaktorzy złożyli zapewnienie, że będą wykonywali swoją pracę w trzymiesięcznym okresie wypowiedzenia - zaznaczył Chrabota w oświadczeniu zamieszczonym w piątek po południu w serwisie internetowym dziennika.
Bogusław Chrabota podkreśla, że nie są planowane żadne zmiany w formule „Plusa Minusa” - Będzie - niezależnie od tego, kto będzie go redagował - pismem o dokładnie takim samym jak dotychczas profilu konserwatywno-liberalnym. Podtrzymujemy chęć współpracy ze wszystkimi autorami, którzy do tej pory pisali do „Plusa Minusa”. Nie zamierzam też nikomu narzucać żadnego kagańca. Nigdy go zresztą nie było (uprzejmie dziękuję Robertowi Mazurkowi, że publicznie to podkreślił). Podtrzymujemy też współpracę ze wszystkimi instytucjami, na przykład Instytutem Pamięci Narodowej i Narodowym Centrum Kultury - wylicza. - Nie ma żadnego zagrożenia dla dotychczasowego profilu tego dodatku i wolności wypowiedzi w nim - podsumowuje.
Z kolei zmiany w pozostałych wydaniach „Rzeczpospolitej” nie będą duże, na pewno nie zostanie zlikwidowany ani ograniczony żaden z dotychczasowych działów niegospodarczych. - To konserwatywna gazeta, nie planujemy żadnych nagłych, rewolucyjnych zmian - zapewnia Bogusław Chrabota. - „Rzeczpospolita” zmierza konsekwentnie w stronę profilu ekonomicznego. To format zbliżony do „Financial Times”. Taka jest nasza koncepcja, bo takiej gazety w Polsce brakuje, więc to nasza nisza - argumentuje.
Nie zmieni się również linia redakcyjna dziennika. - „Rzeczpospolita” jest gazetą metapolityczną i ponadpartyjną. To, co nas interesuje to krytyka zjawisk niekorzystnych dla polskiej polityki i gospodarki. Nie jesteśmy po stronie ani PiS-u, ani Platformy, ani Nowoczesnej, patrzymy przychylnie na wszystko, co dobre dla Polski, a krytykujemy szkodliwe rozwiązania polityczne i gospodarcze - opisuje Chrabota. - „Rzeczpospolita” nadal będzie gazetą niezależną i niezaangażowaną w spory partyjne, której głównym polem zainteresowania jest gospodarka i rozwój Polski. Z tej perspektywy będziemy równie krytyczni dla rządzących i opozycji - zapowiada.
Według danych ZKDP w pierwszych trzech kwartałach br. średnia sprzedaż ogółem „Rzeczpospolitej” wynosiła 54 753 egz.
Dołącz do dyskusji: Bogusław Chrabota: „Rzeczpospolita” pozostanie niezaangażowana politycznie, bez zmian w formule „Plusa Minusa”
Inną sprawą jest forma pożegnania się z kimś, kto pracował w firmie kilkanaście lat. Ale tu juz dawno przestały obowiązywać standardy przyzwoitości, i to niezależnie od opcji redakcji. Niestety.