10 mitów o Black Friday

Tradycja Czarnego Piątku

Legenda Czarnego Piątku zaczyna się od jego historii, ponieważ nie ma oficjalnej wersji, jak doszło do powstania tego wydarzenia. Chociaż tradycja ta sięga końca XIX i początku XX wieku — wtedy amerykańscy sprzedawcy próbowali zachęcić kupujących do kupowania w piątek po Święcie Dziękczynienia. Duże domy towarowe sponsorowały parady, które można nazwać początkiem ich świątecznych kampanii. Z czasem stało się to akceptowaną niepisaną zasadą wśród większości dużych detalistów, polegającą na odkładaniu kampanii reklamowych do końca Święta Dziękczynienia. Do lat 30. XX wieku piątek po Święcie Dziękczynienia stał się oficjalnym początkiem sezonu zakupów świątecznych wśród zdecydowanej większości firm. Poniżej 10 mitów na temat Black Friday.

Mit 1: Black Friday zaczyna się w piątek

Black Friday tradycyjnie zaczynał się po Święcie Dziękczynienia, ale w ostatnich latach okres wyprzedaży zaczyna się już w samo Święto Dziękczynienia, a czasem nawet wcześniej. Najlepsze oferty mogą się skończyć na długo przed samym Czarnym Piątkiem.

Mit 2: Sklepy mają duży zapas towarów ze zniżką

Specjalnie przedmioty ze znaczną zniżką to najczęściej artykuły budżetowe, które mają za zadanie wywołać szum i zwabić klientów do sklepów w Czarny Piątek. Większość sprzedawców może sobie pozwolić na bardzo ograniczoną liczbę tych przedmiotów i prawdopodobnie dostaną je tylko pierwsi klienci. Niektóre sklepy oferują jednak dużą liczbę gwarantowanych specjałów, których zakup może być dobrym pomysłem.

Mit 3: Specjalne przedmioty są dostępne wyłącznie w sklepach offline

Chociaż zwykle produkty specjalne są reklamowane z wyprzedzeniem jako produkty, które można kupić tylko w sklepie, konkurencja między sklepami detalicznymi stała się tak zacięta, że gorące oferty coraz częściej można znaleźć w Internecie. W ostatnich latach nawet 70% asortymentu sprzedawców w ramach Black Friday było dostępne na różnych stronach internetowych w podobnych cenach lub nawet niższych. Nawet pomiędzy sprzedawcami internetowymi konkurencja jest obecnie niezwykle wysoka.

Mit 4: Zakupy w Czarny Piątek to niebezpieczny sport

Jeśli oglądasz wieczorne wiadomości, może się wydawać, że podczas Black Friday dochodzi do wielu bójek i przepychanek. Na szczęście większość kupujących nie napotyka na takie kłopoty. Oczywiście zawsze znajdą się agresywni kupujący, ale w Czarny Piątek z reguły nie ma ich więcej niż w zwykłe dni. Ponadto same sklepy pilnują porządku, bo nie chcą, by ucierpiała ich reputacja. Bardziej prawdopodobne jest, że spotkasz się z tłumem i bałaganem na półkach niż z faktyczną przepychanką.

Mit 5: Najlepsze oferty w roku są tylko w Czarny Piątek

Czarny piątek to najlepszy czas w roku na zakupy, ale nie wszystkie towary są w ogóle godne uwagi. Niektóre popularne kategorie, jak np. ubrania zimowe, w ciągu kilku tygodni dodatkowo potanieją, natomiast większość pozostałych artykułów będzie miała ceny na średnim poziomie. Oznacza to, że możliwe jest znalezienie naprawdę dobrej okazji do zakupu, ale będzie to wymagało trochę poszukiwań. Dodatkowo trzeba będzie zapamiętać lub zapisać średnie miesięczne ceny niektórych przedmiotów, aby nie popełnić błędu.

Mit 6: Zniżki w Czarny Piątek są największe

Dla sprzedawców detalicznych rynki internetowe są najgorszym koszmarem, ponieważ mogą zaoferować jeszcze większe zniżki. Ponadto konkurencja już nie toczy się między sklepami detalicznymi i witrynami, tylko między samymi sprzedawcami internetowymi. W niektórych przypadkach kupowanie w sieci jest zauważalnie bardziej opłacalne niż w tradycyjnym sklepie.

Mit 7: Najlepsze oferty na Black Friday są znane z wyprzedzeniem

Każdy sklep dodatkowo przygotowuje listę artykułów, na które rabaty nie są ogłaszane z wyprzedzeniem. Co więcej, sklepy na bieżąco śledzą konkurencję i jej rabaty, więc obniżki cen mogą być ogłaszane dopiero w ostatniej chwili, a to przy okazji pozwala im również zabezpieczyć się przed konkurencją. Należy więc sprawdzać aktualne rabaty w sklepach, gdyż mogą się one zmieniać.

Mit 8: W Czarny Piątek nie ma zniżek na towary designerskie i luksusowe

Czarny piątek oferuje sporą listę niedrogich produktów i wszyscy są przyzwyczajeni do myślenia, że wszystko się do tego ogranicza. Jednak w ostatnich latach kilka sklepów z wyższej półki zerwało z tradycją i nie pominęło Black Friday. Najwyraźniej nadal będą wabić klientów rabatami.

Mit 9: W Czarny Piątek sklepy starają się pozbyć starych i mało popularnych produktów

Towary, które mają maksymalną zniżkę, posiadają złą reputację ze względu na jakość, dotyczy to laptopów, ubrań i tak dalej. Jednak w ostatnim roku trend ten zaczął się zmieniać. Dzieje się tak dlatego, że najtańszych urządzeń nie da się już sprzedać jeszcze taniej. Aby uatrakcyjnić te produkty, sprzedawcy zmieniają coś w nich. W przypadku laptopów oznacza to, że ich specyfikacja będzie lepsza niż przeciętna. Natomiast telewizory mogą być wyposażone w markowe części. Ostatecznie jest to wygrana dla kupujących, ponieważ poprawia się efektywność każdego dolara.

Mit 10: Nazwa Czarny Piątek wywodzi się z Wielkiego Kryzysu, a konkretnie z 24 października 1929 roku, kiedy to w ciągu jednego dnia załamały się akcje większości największych amerykańskich banków

Niesławny krach giełdowy rozpoczął się nie w piątek, tylko w czwartek i nie ma nic wspólnego z jedną z największych wyprzedaży w roku. Black Friday wywodzi swoją historię z XIX wieku, kiedy to zapoczątkowano tradycję organizowania wyprzedaży po Święcie Dziękczynienia. Sama nazwa pojawiła się na początku lat 60. XX wieku, ponieważ dni poświąteczne zostały nazwane w raportach policjantów, którzy byli bardzo zaniepokojeni korkami, wypadkami i dużą liczbą przestępstw mających miejsce w tym czasie.

Teraźniejszość i przyszłość Black Friday

Świąteczne wyprzedaże nie ograniczają się dziś do jednego dnia — wielu sprzedawców ogłasza rabaty już na początku listopada. Ponadto od 2005 roku na świecie obchodzony jest również Cyber Monday, czyli poniedziałek następujący po Black Friday. Na początku różnica między nimi polegała na tym, że piątek był offline, a poniedziałek online.

Granica między Black Friday a Cyber Monday powoli się zaciera i to nie tylko dlatego, że każda marka sprzedaje swoje produkty online. Ze względu na dużą konkurencję, detaliści chętnie rozciągają rabaty, w efekcie czego weekendy (sobota i niedziela pomiędzy dwoma wyprzedażami) również toną w ogólnym szaleństwie.