Po tym, jak Karolina Korwin-Piotrowska w „Wysokich Obcasach” opowiedziała o mobbingu w redakcji „Gali”, środowisko dziennikarskie zasypało ją historiami dotyczącymi podobnych praktyk w innych redakcjach. - Pojawiają się konkretne nazwiska, przypadki. Ludzie nie zważają na to, że sprawa może trafić do sądu. Myślę, że coś w nich pękło - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl dziennikarka. Zaznacza, że książki o tym „raczej na razie nie napisze”.