Po tym, jak w meczu Polski z Argentyną na mundialu w Katarze Wojciech Szczęsny obronił dwa rzuty karne, jego nazwisko nie schodzi z ust komentatorów. - Jest najjaśniejszą gwiazdą polskiej reprezentacji, a mówiąc szczerze i brutalnie to jedyną. Można nawet zaryzykować powiedzenie, że reprezentacja to „Szczęsny i cała reszta" – twierdzi Grzegorz Kita, prezes Sport Management Polska. Klaudia Mękal z Arskom Sport Brokers dodaje, że bramkarz dotychczas nie wykorzystał swojego potencjału marketingowego, ani marki z tego nie korzystały. - Wojciech Szczęsny ma w sobie urok będący na granicy pewności siebie i arogancji, co jest idealnym rozwiązaniem dla marek komunikujących się w sposób wyrazisty - wskazuje ekspertka.