Debata wyborcza wg propozycji Rafała Trzaskowskiego możliwa dopiero przed drugą turą, nadawcy tv niechętnie współpracują (opinie)
Debata w formie, jaką proponuje Rafał Trzaskowski jest realna, lecz dopiero w drugiej turze wyborów prezydenckich. Powinni ją przeprowadzić ramię w ramię dziennikarze różnych redakcji, ale problemem jest osiągnięcie porozumienia przez czołowych nadawców telewizyjnych. - Wszystkie one pilnują jakichś interesów - mówi Juliusz Braun, były prezes Telewizji Polskiej, członek Rady Mediów Narodowych. - To, co mamy obecnie to nie debata, a przepytywanie kandydatów - uważa medioznawca Maciej Mrozowski.
Dołącz do dyskusji: Debata wyborcza wg propozycji Rafała Trzaskowskiego możliwa dopiero przed drugą turą, nadawcy tv niechętnie współpracują (opinie)
Kto tak mówi? Już Kwachu po ostatnich latach rządów miał iść do prokuratury - problemy z fundacjami, deale z Rosjanami i Niemcami przy gazociągach, sprawa oligarchów, sprawa Sobotki, a w między czasie sporo kieliszków za dużo. I co? I nic. Politycy jak by chcieli się wzajemnie rozliczać, to by wszyscy musieli siebie pozamykać.