Za Wojciechem Mannem z Trójką pożegna się część słuchaczy. „To koniec pewnej epoki”
Po odejściu Wojciecha Manna z Trójki więcej jest pytań niż odpowiedzi. Polskie Radio nie informuje, w jakim trybie odchodzi dziennikarz ani co będzie z audycjami, które prowadził. - Przestałem znajdować siły na bronienie skraweczka, w którym swobodnie się czułem - skomentował Mann. - Ta stacja żyła w pewnej bańce: bańce słuchaczy-przyjaciół. Z każdym odchodzącym dziennikarzem to audytorium, niestety się kurczy - komentuje dla Wirtualnemedia.pl Sławomir Zieliński, były dyrektor Trójki. - Na pewno koniec pewnej epoki. Trójka na pewno nie będzie już taka, jak kiedyś - dodaje Magdalena Jethon.
Dołącz do dyskusji: Za Wojciechem Mannem z Trójką pożegna się część słuchaczy. „To koniec pewnej epoki”
Tam jest wszystko co potrzebuje. Ile można miętolić stinga i pink floyda...dżizzas
Zabawne, że najwięcej szumu jest po odejściu tej osoby a w ciszy odchodzili np. tacy redaktorzy jak Mika czy Kosiński. Trójce jest potrzebne solidne wietrzenie, bo jak nie bimbalionowe odegranie Zeppelinów czy Floydów, to redaktorka od mody i klepania na temat Beyonce. Wartościowe audycje muzyczne coraz częściej po północy lub o poranku (np. Grzegorza Zembrowskiego). Niestety "dobra zmiana" nie ma o tym pojęcia, więc zwalnia na pałę i nie sprowadza wartościowych dziennikarzy. Trójka nie ma szczęścia do dyrekcji... od prawie dwóch dekad...
Szkoda, że to akurat z powodu Gacek, odchodzi Pan Wojciech Mann....