Wojciech Kowalik przeszedł z Radia PiN do TOK FM

Świetny dziennikarz i reporter. Gratulacje!

W radiu PIN nie pracował już od kilku lat :)) Zajmował się sprzedażą przez internet pornografii homoseksualnej w ramach swojej strony bearbook.pl Jak mówił na antenie radia Tok FM w audycji mniejszości LGBTQ - "Lepiej późno niż wcalej" cały czas dokładając do tej domowej "księgarnii" Domowej, bo sprowadzał te materiały do wynajmowanej przy pl.Wilsona kawalerki. Na stronie trudno było doszukać się adresu, była tylko komórka :) Czyli ten biznes wyczerpywał znamiona typowej firmy krzak. Można więc powiedzieć, że Wojtek od czasu gdy odszedł z PINu siedział na bezrobociu. Po miesięczniku branżowym oczekuje się, że chociaż podstawowe dane podawane przez bohatera notki, będą zweryfikowane. Mam nadzieje, że w Toku zagrzej miejsce na dłużej. Chociaż taka nadzieja jest ryzykowna. Ceran płaci grosze dziennikarzom z dłuższym stażem, trudno by płaciła Wojtkowi tylko dlatego, że jest gejem.
Trzeba było chłopie wystartować w wyborach, na fali powstawiania tych komitecików wzajemnej adoracji. Większa szansa na stabilizacje - przynajmniej na cztery lata, niż w takim radio. Sorry, jeszcze jednego punktu w CV pana Kowalika nie dodałem, On miał być przecież jeszcze "biznesowym" publicystą w gejowsko-lesbijskiej "Replice" Dlaczego o tym nie wspominacie? To jest jakiś obciach?

Nie pracował w Radiu PIN już od kilku lat. Zresztą była tam prezenterem serwisów a nie dziennikarzem. Od kilku lat sprzedaje pornografie gejowską z wynajmowanej przy pl.Wlisona kawalerki. Wirtualne sprawdzajcie informacje, które publikujecie.