SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

„Wiadomości”: mamy 4,1 mln widzów wg sondażu telefonicznego, Nielsen niewiarygodny także przez jego szefową

W poniedziałek 9 maja br. główne wydanie „Wiadomości” obejrzało 4,1 mln widzów - wynika z sondażu telefonicznego, które na zlecenie Telewizji Polskiej przeprowadził TNS Polska. Wczoraj w „Wiadomościach” kolejny raz podważono wiarygodność badań firmy Nielsen Audience Measurement, skrytykowano też przeszłość zawodową jej szefowej Elżbiety Gorajewskiej.

Dołącz do dyskusji: „Wiadomości”: mamy 4,1 mln widzów wg sondażu telefonicznego, Nielsen niewiarygodny także przez jego szefową

123 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Badacz
Zrobili sondaż tak samo jak Nielsen. Ponieważ nic nie wiadomo o tajnikach ankietowania Nielsena, to to nie można mówić, że jest lepszy czy gorszy.
odpowiedź
User
Ja
Obrzydza mnie zamiłowanie prawicy do grzebania w życiorysach i drzewach genealogicznych, napuszczając jednych na drugich, tolerując jednocześnie u siebie prlowskich prokuratorów i tym podobnych. Na zasadzie jesteś z nami nic ci nie grozi, ale jak zwrócisz się przeciwko to rozjedziemy w mediach ciebie, twoją rodzinę.

A mnie przeszłość niektórych ludzi wiele wyjaśnia, np. niektóre spektakularne kariery także w moim zawodzie. Jaka to musi być przeszłość, że trzeba jej się wstydzić...
odpowiedź
User
Mmm
Wiecie co? Każdy żył w jakichś czasach. Dzisiaj można mówić "współpracował" i osądzać jak idiota. Można też się zatkać i zrozumieć, że co rządy - to normy. Miszko I przyjął chrzest z przyczyn politycznych, Lenin chciał - za Marksem i Engelsem socjalizmu, Hitler był psychicznie chory, Stalin był tzw. "twardą ręką" itp. itd. W czasach każdego z nich ludzie musieli się jakoś odnaleźć. Musieli po prosu żyć. Nikt nie mógł przewidzieć, że dany ustrój padnie za chwilę albo za 100 lat i w związku z tym robić analitykę na zasadzie "współpracować - nie współpracować". Zapewniam was jednak, ze te Pisuarowskie autorytety moralne maja więcej "komuny" za uszami niż wam wszystkim się wydaje.
odpowiedź