Uber w tarapatach? Pośrednicy w przewozach osób mają być objęci licencją, za jej brak kara 40 tys. złotych lub blokada aplikacji
Resort infrastruktury skierował do konsultacji projekt zmian ustawy o transporcie drogowym oraz o czasie pracy kierowców. Według nowych przepisów usługi pośrednictwa w przewozach osób, także przez programy komputerowe i aplikacje, będą wymagały licencji, za jej brak ma grozić 40 tys. złotych kary. Aplikacja lub program bez licencji, mogą zostać całkowicie wyłączone.
Dołącz do dyskusji: Uber w tarapatach? Pośrednicy w przewozach osób mają być objęci licencją, za jej brak kara 40 tys. złotych lub blokada aplikacji
Ubezpieczenie OC i nnw może nie pokryć roszczeń, co prowadzić może do tego że podwozac kolegę narazimy się na ogromne zobowiązanie finansowe.
Dlatego też nie polecam nikomu jazdy uberem ani jako kierowca, ani jako pasażer - duże ryzyko że pasażer będzie chciał kupę kasy a kierowca który prawie nic nie zarabia tej kasy od razu nie wypłaci - co więcej będzie miał problemy nawet ze spłata na raty.
Różnica pomiędzy taxi a uber jest taka że taksówkę prowadzi ( oczywiście jeśli nie jest to jakaś innowacyjna firma która zaniza ceny usług i zatrudnia na lewo kogo popadnie jak uber - bez egzaminów etc - byleby jeleń płacił 160 zł dziennie za auto) osoba którą znajdziesz, tylko warto spojrzeć do jakiej taxi wsiada - korporacja... Nieraz są sytuacje w których wsiadają do mnie ludzie którzy zamawiali inną korporacje - ale dla ludzi taxi, to taxi - udowodniono że wsiadają nawet do samochodów z kogutem z napisem taki także sorry, ale sami siebie oszukujecie... A do głuchych, do brudnych i starych nie wsiadacie - macie wybór na postoju, albo dzwońcie do korporacji i zamawiajcie...