SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

T-Mobile chce wstrzymania reklam porównawczych Orange na Kartę, Play odpowiada promocją (wideo)

Kampania reklamowa Orange na Kartę porównująca tę taryfę z ofertami Plusa, Play i T-Mobile wywołała reakcję dwóch ostatnich operatorów. T-Mobile ocenia, że reklamy zawierają nierzetelne i niepełne informacje, bo nie uwzględniają jego nowej promocji. Natomiast Play wprowadza promocję przebijającą ofertę Orange na Kartę.

Dołącz do dyskusji: T-Mobile chce wstrzymania reklam porównawczych Orange na Kartę, Play odpowiada promocją (wideo)

23 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Morela
@max reklama z Lewandowskim pewnie wejdzie lada dzień. Nikt nie wie co Tmobile przygotowało. Może konkurencji spadną kapcie wtedy :) dziwisz sie ze chce zakazu? Bo ja nie. Konkurencja, konkurencją ale trzeba umieć grać fair. Pomarańczowi wypuszczają reklamę w której są jakieś brednie. Gdybyś prowadził firmę sam pewnie byś się wkurzył na takie zachowanie swojej konkurencji.
odpowiedź
User
konsument
Powiedzcie mi, czy takie praktyki porównywania w reklamie własnej oferty z ofertami konkretnych, konkurencyjnych operatorów w ogóle są zgodne z prawem? Tym bardziej, jeśli robi się to nierzetelnie lub podaje niepełne czy nieprawdziwe informacje o ofercie konkurenta - to jest nieuczciwa praktyka rynkowa i UOKiK powinien reagować na takie przypadki. Przecież nawet w reklamach płynów do mycia naczyń pokazuje się testy, porównując swój produkt do innego, tańszego, bliżej nieokreślonej marki, aby nie wzbudzać kontrowersji. Zdaje się, że telekomy mają to w nosie.
odpowiedź
User
Tomasz
Jeśli podaje się nieprawdziwe informacje, to na pewno nie są zgodne z prawem. Można łatwo przegrać proces, więc nikt tego nie robi. No ale warto grać ostro, jak np. Plus, który swego czasu się reklamował, że ma net szybszy dwa razy od innych w jakimś tam regionie kraju. I nikt nic nie mógł zrobić, bo rzeczywiście miał szybszy :)
odpowiedź