Rośnie liczba Polaków podzielających tezy rosyjskiej propagandy
Rośnie liczba Polaków o opiniach zbieżnych z rosyjską propagandą, szczególnie w kwestii postaw dotyczących Rosji i wojny w Ukrainie - wynika z raportu opublikowanego przez Warsaw Enterprise Institute. "Wojna nie toczy się tylko na polu bitwy, ale także w ludzkich umysłach" - wskazują eksperci.
Dołącz do dyskusji: Rośnie liczba Polaków podzielających tezy rosyjskiej propagandy
To naprawdę takie dziwne, że coraz więcej ludzi zauważa tę obrzydliwą hipokryzję? Ci, którzy na wiosnę najgłośniej manifestowali przeciwko wojnie, dzisiaj bez żenady wzywają do zbrojeń i nakręcania konfliktu. Ci, którzy uważają się proukraińskich, mają gdzieś życie samych Ukraińców. Chciałbym napisać, że jestem tym zaskoczony, ale zupełnie nie jestem, niestety.
A teraz jeszcze w ramach tego ponurego teatrzyku dostajemy "badanie" ze z góry przyjętą tezą: kto nie zgadza się z jedynie słuszną prowojenną narracją, musi być pod wpływem propagandy. Serio? Na podobnej zasadzie można powiedzieć, że kto nie kradnie, ten jest zł0dziejem - tyleż samo w tym logiki. Inaczej mówiąc, "badanie" stawia tezę (bez jej udowodnienia, co zresztą zrozumiałe: byłby to wyczyn karkołomny), że Ukraińcy chcący wrócić do normalnego życia, prawicowe środowiska widzące zagrożenie w napływie uchodźców i antywojenna lewica czerpią swoje przekonania z jednego źródła. Jak ta Rosja jednoczy ludzi, nawet niechętne sobie środowiska. ;)
Ktoś wyżej pytał, kto stoi za opisywanym badaniem. No, tu akurat nie trzeba stawiać wyssanych z palca tez, by dać odpowiedź: przypadkiem mocno proamerykański think tank. :)