Tym razem akcja na „Ratujmy Trójkę” nie wywindowała „Kocham wolność” na szczyt „Polskiego Topu Wszechczasów”
Słuchacze Programu III Polskiego Radia skupieni wokół fanpage’a „Ratujmy Trójkę” starali się po raz drugi wywindować piosenkę „Kocham Wolność” Chłopców z Placu Broni na pierwsze miejsce „Polskiego Topu Wszechczasów”. Tym razem się nie udało, utwór znalazł się na trzeciej pozycji.
Dołącz do dyskusji: Tym razem akcja na „Ratujmy Trójkę” nie wywindowała „Kocham wolność” na szczyt „Polskiego Topu Wszechczasów”
W gorszym lub naujgorszym....Wolę nie domniemywać, ale mam czarrrne myśli iw iem,że powrotu ich do władzy boi się czy nie chce ogromna część mogących głosować. Nie będę się bawił w liczenie,cyz to 30 czy 50 czy 70% i co z tego wyniknie w naszej ordynacji.
NIe uprawnia to ani z politycznego, ani moralnego ani żadnego innego punktu widzenia do lekceważenia i gardzenia, nawet jeśli ktoś się 24/24 o to prosi. Tak jak ewentualne założeine ich powrotu prędzej cyz później w jakiejś skali do siedzenia cicho, gdy ktoś chce,ma na co reagować,choć i to jego wyborem,siedzieć cicho. Tylko j zaawsze pytam: gdzie byli tacy zatroskani o tą mniejszość co jest albo będzie większością byli,gdy tysiące ludzi protestowało w wielu sprawach w tym przeciw zmianom w mediach, przeciw zawłaszczaniu mediów w ogóle,czy ich mediów lokalnych, ich audycji, etc. NO wtedy to były skutki uboczne i: "wszystkich nie zadowolisz, zawsze są przeciwnicy, ale to oszołomy, no przecież oni mają całą resztę..."etc...etc.
Nie mam takiej pewności jak Weronika, ale oby miała rację, a przynajmniej co do powrotu. Skoro tak wierzysz w tę większość i ten rychły powrót, Twoje prawo,obyś się pomylił.Tego sobie i Polsce życzę. A inna sprawa, że w najbliższych miesiącach,latach może się wydarzyć w europie, na świecie, u nas, tyle rzeczy,że może ich ćwiartki nie przewidujemy teraz,albo wolimy nie zakładać,ż esię zdarzą.Jak sobie z tym poradzimy, jak poradzą sobie siły polityczne, czas pokaże. Być może wydarzy się duużo minej, i całkiem przewidywalnie dla jednych bądź drugich.
Tylko jeśli poprzednia władza zostanie nam narzucona siłą na zad, to nie mówmy o większościach i sfalszowanych przez pis przyszłych wyborach. No chyba, że to właśnie dla tej większości i by do tego fałszerstwa nie dopuścić...wszystko można usprawiedliwić. Zwolennikom byłej władzy coraz łatwiej i coraz więcej się udaje. 2 lata temu podobne usprawiedliwieina nazwaliby totalnym radykalizmem i antydemokratycznym warcholstwem. Więc jak słyszę o poszanowaniu dla minejsozści czy też rzekomej faktycznej większości, która jest, będzie...i wspomnę co działo się i co mówiono w 2011 2015...ba, a ta gigantyczna pogarda dziś, która wylewa się z ludzi twierdzących, że popierają poprzednią wladzę albo że są antypisowscy. Tak,jak też bym nie lekceważył kilku tysięcy ludzi, czy nawet jednego, kilku;i nawet nie trzeba mieć urojeń zabranej wolności i przypisywać demonicznych możliwości,by to wiedzieć i nie lekceważyć. Tylko fajnie byłoby, gdyby to zawsze obowiązywało i coś dobrego z tego wynikało.
I co to ma wspólnego z tą nieszczęsną akcją? możnaby wrócić do jakości i ilości w odbiorze emdiów publicznych, słuchalnosci,oglądalności. I zwolennik obecnej i poprzedniej i innej władzy,albo żadnej znajdzie argument za audycją, której słucha 5 tys. albo 5 milionów, albo by ją znieść,bo słucha jej 5 tys.mimo że jej słucha 5 mln. Mnie tylko ciekawi,pomijam margines, bo to zawsze wiadomo, czy jestesmy skazani przez kolejne 50 lat na to,że ci co przegrali będą mówić,że tamci wygrali przez pomyłkę, a potem ci co przegrają o tamtych. Oczywiście wiem, że tu chodzi o szerszy aspekt tej tezy,ale szkoda sił i zdrowia.Wiele razy ten temat był wałkowany i będzie,tych manipulacji matematycznych i demokracji,jej +ów -ów.
Francuzi mają "weeeeesoło"tam fr.była 80% no więc wybór marzeń,w sensie reprezentatywności w demokracji. Tylko skakać do góry pod chmury. Możemy sobie po wyborach godiznami analizując lub nie móiwć o tym jak bardzo reprezentatywine czy rpzypadkowo tam wygrał ten czy drugi 2 turę. A w krajach,gdize fr.nie przekracza 60% jeszcze dłużej. I o przyczynach. Tak jakby nieprzypadkowość wyboru czyniła go lepszym jakościowo. NO wiem,czy ni go bardziej spełniającym wymogi demokracji,ale...To kto jaki ema wyborażenia o więksozści w danym kraju i czy ma rację,oraz czy ta faktyczna większość ją ma. Tylko że przecież nie o to chodzi. Zwłaszcza w tej nieszczęsnej akcji.
Mnie się nawet nie chce wracać do tego fenomenu totalnego braku akceptacji nie tyle dla konkretnych sił, poglądów, to też, co dla wszystkich poza ich,poza nimi, przez najgłośniej wrzeszczących o demokracji,bo to widać słychać i czuć. Są różne wizje świata, społeczeństw, poglądy, wiadomo. Tylko,że uczciwa dyskusja mało kogo interesuje, wielu ze wszystkichs tron, ale najmniej tych, co krzyczą o demokracji i prawach mniejszości, prawach każdej jednostki. NO bo one były,jak oni byli,taa...A tymczasem tylu ludizom dizś się o wiele pewniej i lepiej i łatwiej oddycha; no a komuś duszno i cuchine, jak to w życiu. Gorzej jeśli kłamie, no ale to też jak w życiu.
Też mam od lat największy problem z czwórką. Ale o obecnej zdecydowanie za mało wiem, by się wypowiadać. Za mało czasu, za mało słucham,a nierzadko wcale.NIe stracę czasu na sprawdzanie,acz może dobrze by było...już kilka razy narażając isę przez lata o tym wg.mnie zmarnowanym totalnie pomysle na czwórkę wspominałem. Ale i z czwórką mam wspaniałe wspomnienia,i przed wielkimi zmianami w bisce i po nich i po 2007 i później,choć znacznie menij,kilka z ostatnich alt...najwięcej z paru audycji tuż przed przyjściem tam Sobali,ale przede wszystkim z biski przed wielką zmianą,no kto wie,albo znajdzie sobie w necie,to jego...ale ciągle przez lata słyszę,że tamta formuła się kompletnie nie sprawdziła, wyczerpała,etc.Ta daawnej biski sprzed wielkiej zmiany. Choć i po zmianie nie od razu wszystko zmieniono,ale obudziliśmy się z zupełnie innym radiem, ale z niejednym tym samym prow.tam jeszcze były historie dzielenia częstokliwości z dwójką,prace i prerturbacje prawne,etc.kogo to dziś i czytających...no ale było. NIe brakuje obronców obecnej czwórki,czy tej sprzed kilku lat,czy tamtej zmiany,czy nawet tej sobalowej.Podobno teraz jest tam pewne stałe grono słuchaczy,którzy w żadnej innej stacji m.publ.i nie tylko nie mają dla siebie nic.Ja też ine chcę by mi kasowano ulubioną audycję,niepodobną do żadnej innej,tylko dlatego,że ma kilka tys.słuchaczy.Albo kilkuset. NO ale tu wraca odwieczny dylemat...I także ten o protestujących słuchaczach trójki i dla kogo i czy na zawsze mają być dane stacje mediów publicznych. mOże nam się dana stacja nie podobać, możemy mieć oczekiwania,by się zmieniała jak my chcemy i jak pozostałe, nadając ot samo co tamte albo kolejne rzeczy tam się nie mieszczące.
Prawda jest też taka, że mając czego słuchać w m.publ.i co robić w życiu:) nie musimy chcieć kasowania audycji,które nam nie leżą, zmieniania stacji, na którą i tak nie mamy,nie będziemy mieć czasu. A jeśli nawet będziemy słuchać, to przecie media są dla innych też słuchaczy niż my czy nam podobin. Oczywiscie świadomi znaczenia mediów możemy chcieć,by inni w tym młodzież,dzieci,etc.dostawali inne audycje, inne wartości, inaczej przekazywane. Nie wiem jak wielkie zmiany są potrzebne w 3 i 4...na pewno te stacje nie są dane na zawsze pewnej grupie słuchaczy,która sobie to prawo uzurpuje. Najczęściej wcalenie słuchając ich od wielu lat,no ale nieraz rteż. Z drugiejs torny ciesze się,gdy moja audycja trwa 5 10 15 25 lat i nie zabierają mi jej. Przeto rozumiem. NIe rozumiem i nie godzę się na gigaobłudę i zakłamanie jakie towarzyszy tej akcji, a i niewykluczone jej reżyserowanie przez ludzi,którym owszem o wpływy w mediach chodzi, ale nie o trójkę i słuchaczy. I nie musi mi się podobać to,co w trójce się działo do końca 2015 jak teraz komuś nie musi to co teraz. Tylko powtarzam n.raz i nie tylko ja: tam zostało mnóstwo tego co było wtedy. A cały czas się bredzi,że nie. Przy czym,że niektóre audycje zostały bardzo się cieszę.