Polskie Radio: prezes nie wytknęła Wojciechowi Mannowi braków warsztatowych. Kublik: mam informacje od wielu osób
Polskie Radio zaprzecza podanej przez Agnieszkę Kublik z „Gazety Wyborczej” informacji, że prezes firmy podczas poniedziałkowego spotkania z Wojciechem Mannem wytknęła dziennikarzowi braki warsztatowe. - Nie będziemy komentować kłamstw portalu Wyborcza.pl. Poziomu dziennikarstwa, które sięgnęło bruku, również nie zamierzamy komentować - stwierdza nadawca. - Wszyscy moi informatorzy podkreślają dzisiaj, że to stała praktyka obecnego zarządu: pani prezes co innego mówi na spotkaniu z pracownikami, a zupełnie co innego mówi o tym spotkaniu publicznie - komentuje Agnieszka Kublik.
Dołącz do dyskusji: Polskie Radio: prezes nie wytknęła Wojciechowi Mannowi braków warsztatowych. Kublik: mam informacje od wielu osób
Mann mnie męczy... a mnie męczą osoby, zwłaszcza dziewczyny, które mówiąc z prędkością karabinu maszynowego coś niby przekazują, niby tłumaczą, niby przekonują, a jest to jeden przeraźliwy bełkot nie do zaakceptowania. A "najpiękniejsze " są te wszystkie 'sci", "zdzi", itp; mistrzostwo świata to "cięnkuje".
Po wtóre: ta fala hejtu jest trudna do zniesienia, bo: osoby hejtujące na pewno nie słuchali, słuchają i nie będą słuchać "Trójki", a komentarze wklejają na zasadzie "kopiuj", "wklej". To już jest śmieszne, bo infantylność tych żenujących wpisów sięga szczytów Himalajów. No cóż, '... tylko koni żal...'
dziś (15.12)już wiadomo kto kłamał i czemu to nie dziwi ,że to była AK z GW
No ja akurat rzadko mam okazję słuchać W. Manna, ale
-irytuje mnie w duecie z A. Gacek we wtorki (środowa i czwartkowa tonacja z Kaczkowskim i Niedźwieckim są przyjemne, poniedziałkowa ze Stelmachem mi muzycznie nie odpowiada, ale prowadzącego fajnie się słucha, wtorkowa to masakra do sześcianu, o piątkowej się nie wypowiadam, bo nie jestem na bieżąco)
-irytuje mnie w piątki z tym mękoleniem o pogodzie w miejscowościach o nazwach zwierzęcych czy o tym, że się powinno mówić "Suwały" a nie Suwałki"
-irytowało mnie to jego "panowanie" z Nogasiem czy wcześniej Wasowskim (są od lat po imieniu, po co taka poza, że to niby radio publiczne i inne standardy, zwłaszcza że do pełnoletnich uczestników Szansy na sukces bez żenady walił na "ty")
-irytuje mnie powtarzanie po raz kolejny tych samych żartów (np. o czterech obwiesiach, którzy "zbudowali Polskę Ludową" czy że "istnienie socjologii dowiodło konieczności istnienia socjologii")
-irytuje mnie taki drażniący snobizm, typu że cytuje kolorowe pisemka po to, żeby się naśmiewać albo że nie używa popularnego na znak "@" określenia "małpa" i zdaje się tępi tych, którzy tak robią.
To że ma charakterystyczne dla ludzi o tym schorzeniu problemy z mówieniem to mi akurat nie przeszkadza, bo sam mam sporą nadwagę i nawet na swój sposób jego samoakceptacja mi imponuje.
Ale nie zmienia to faktu, że tak jak np. noblista Dylan jest raczej przeciętnym wokalistą a wybitnym autorem tekstów (no może nie poetą) tak atutem Manna nie jest radiowy głos. Raczej opiera się na tzw. osobowości, która do pewnych osób przemawia, do mnie nie.
A to, że "opylał zjechane winyle" i po latach się tym chwali to już przegięcie.