Ostry skręt Trójki w prawo wbrew charakterowi stacji i gustom jej słuchaczy (opinie)
Demontaż zespołu i ostry skręt w prawo jest wyrazem złego zarządzania stacją, niezrozumienia fenomenu Trójki i brak szacunku do słuchaczy - tak ostatnie zmiany w Programie III Polskiego Radia komentują dla Wirtualnemedia.pl Magda Jethon, Jerzy Sosnowski i prof. Wiesław Godzic.
Dołącz do dyskusji: Ostry skręt Trójki w prawo wbrew charakterowi stacji i gustom jej słuchaczy (opinie)
Wyjdź czasami z tego Trójkowego getta mentalno-poznawczego i posłuchaj kilkudziesięciu innych rozgłośni, a szybko przekonasz się, że audycje autorskie robione przez amatorów są często na znacznie wyższym poziomie. Dodaj do tego, że ci ludzie robią to w czasie wolnym od pracy, nie dostają za to wynagrodzenia, często dokładają z własnej kiszeni (np. kupując płyty, bo nie mają dostępu do takiej liczby płyt jak np. redaktorzy Trójki). Jeszcze jedno - ci ludzie robią to z pasji i poczucia misji i nie będą grać przez pół roku utwory z tej samej płyty, bo wytwórnia od lat płaci za reklamy różnych wydawnictw, ustawia redaktorom wywiady z gwiazdami, którymi ci później chwalą się na fejsikach, dodając focie, rozdaje bilety VIPowskie na koncerty gwiazd itd. Jeżeli chcesz się przekonać jak wiele muzyki Cię omija, słuchając wyłącznie Trójki, to zrób przerwę i sprawdź kilkadziesiąt stacji amatorskich, rozgłośnie studenckie czy rozgłośnie regionalne Polskiego Radia. Faktem - smutnym - jest, że co jakiś czas stacja internetowa ogłasza koniec istnienia, bo jednak trzeba zająć się rodziną, brakuje czasu czy funduszy.
Pro-Radio, RockSerwis, do niedawna Radio Aspekt, RadioJazz.FM itd. itp. Do tego dziesiątki znacznie lepszych audycji autorskich niż większość Trójkowych na antenie kilkunastu rozgłośni regionalnych Polskiego Radia.
No... ale jak się jeszcze niedawno słuchało RMF, ZETki, ESKi itp. to przejście nawet na obecną Trójkę jest szokiem poznawczym i potęguję podjarę neofity. Zależy mi na Trójce, dlatego tak bardzo kibicuję amatorom i redaktorom z mniejszych rozgłośni. Mam małą nadzieję, że niektórych członków zespołu z Myśliwieckiej kiedyś dotrze, że zatracili się w samouwielbieniu i baaardzo odlecieli w przekonaniu o tym, jak wyjątkowym medium muzycznym jest Trójka. Trójka wygrywa z amatorami jedynie tym, że stać ją na finansowanie programów publicystycznych, koncertów na żywo, sesji wyjazdowych itp.
Nic tak nie szkodzi Trójce jak słuchacze utwierdzający ją w swojej fajności, bez względu na to, co się w niej wyprawia. Najgłośniej fajniują neofici, ale im szybko mija, np. gdy zmienią pracę na bardziej czasochłonną. Wtedy kończy się epatowanie "znawcy" na swojej fejstablicy linkami do trójkowych "nowości" - najczęściej promosów. Miałem okazję poznać wielu takich podjarusów. Szybko zmieniają gadżety.
Różnica jest taka, że politycy są wyłącznie narzucani z zewnątrz. Komercja - to mix własnej inicjatywy (instytucjonalne i personalne dbanie o relacje z korporacjami fonograficznymi) i konieczności pozyskiwania środków finansowych z rynku (w tym przypadku mniej przeszkadza mi reklama maści na ból rzyci niż udawane zachwyty nad płytami).