Naczelna “Gali” napisała książkę o matce Madzi, a Empik ją wycofał

Drodzy, jest wolność słowa, każdy może pisać co chce i trudno jak się nie podoba to nikt książki nie kupi. Prośba tylko abyście nie skreślali Gali i całego zespołu. Pracuję z nimi i np z Biurem Reklamy i trzeba myślę oddzielić emocje książkowe i Panią Bartosz od całości tytułu za którym stoi sztab ludzi - już zrobiliście "spalenie czarownicy" - niesamowite a myślałam że żyjemy w kraju wolnym. Ludzie piszcie co chcecie o temacie na książkę ale nikt z Was nawet jej nie widział i nie czytał i nie macie nawet pojęcia co komentujecie - jakiś absurd. A Gala po zmianach radzi sobie dobrze i wygląda że może w tym roku mieć średnią sprzedaży ok 140tys średnio. Sprawdzam dane non stop bo planuję dla klientów i widzę że dotarcie Galą jest bardziej efektywne niż Vivą - sprawdźcie sobie koszty np za stronę!!!!! Nie bądźcie zawistni proszę. Nie mieszajcie tematów - a swoimi wpisami robicie Pani Bartosz całkiem super PR i teraz każdy kupi tylko po to aby skomentować po - i to WY spowodujecie super sprzedaż. Przemyślcie to .....

Co za hiena! To jest straszna tragedia a ta kobieta chce na tym zarobic. Niech naczelna Gali zacznie interesowac sie swoja gazeta, zeby sie lepiej zaczela sprzedawac a nie zarabia na ludzkiej tragedii. Dziwie sie ze ktos to wydal.

Ścierwojady.