Monika Olejnik przerwała wywiad ze Zbigniewem Ziobro w Radiu ZET

Jej wyjście świadczy o jej braku kompetencji i od początku przerywała wypowiedź osoby udzielającej wywiad i dziwne, że podobno BEZSTRONNA DZIENNIKARKA OPUSZCZA STUDIO PO TYM, GDY ZIOBRO MÓWI CAŁĄ PRAWDĘ.
Brak panowania nad emocjami świadczy o tym, że ona teraz należy do mniejszości, której podoba się ta obłuda rządu wobec społeczeństwa w postaci zakłamanych wyborów. Ta kobieta powinna nie tylko wypić kubek zimnej wody, ale wylać sobie na głowę KUBEŁ zimnej wody, by w końcu obudziła się z tego letargu prorządowego.

Buraczana . prostacka baba z wyborczą w ręce , lepiej już jej szło na skupie butelek. Dziennikarka ? Eeee bej żartów ! szczekaczka i zwykły prostak ! i Cytując klasyka nijakiego Nikosia Dyzme : wpuścić chamstwo na salony ..........

Powinny być granice gadania bzdur! I tyle. Przecież ci oderwani od rzeczywistości (pro)PiSowcy, którzy wpierają ludziom brednie robią to celowo i świadomie, wiedząc, że te babcie, dziadkowie i mało kumate ludki (jak nazywa ich Kurski: "ciemny lud") łykają te brednie. I ma to przełożenie na oddawane głosy i zachowanie. Podobnie robi Rydzyk. Jak widać, to działa! A, że jest bezczelnym wciskaniem kitu... To jest właśnie ta ich "uczciwość i katolicyzm". Nikt nie robi Kościołowi tyle złego co oni.