Maciej Głogowski gospodarzem „Poranka Radia TOK FM” w środy

Panie Kracy, Jacek Żakowski i jego trzódka to osobny rozdział. Znam kobiety, u których barwa głosu przewodnika stada wywołuje orgazmy. Mnie osobiście nieco przeszkadza poranne mlaskanie, ale około ósmej ustaje. Piątkowe pasmo jest specyficzne i wyraziste. Jak stare, wytrawne wino. Nie każdy lubi, ale wiadomo czego się spodziewać. Cierpki, sarkastyczny humor i ironia. Poglądy zdecydowane i antypisowskie, ale i bardzo krytyczne wobec opozycji. Znam wielu, którzy słuchają nie ze względu na zgodę ideową, ale z ciekawości. Bo choć czasem drażniące - zawsze ciekawe. Domniemuję, że "Salon dziennikarski" w TVP Info dla Pana Kracego ciekawszy i wyważony. Swoją drogą to ciekawe jak kiedyś w Info Ziemkiewicz z dumą prowadził "Antysalon". Cóż, nowe elity szybko awansują. Najbardziej we własnym mniemaniu.

Żakowski, Wielowieyska, Lewicka - OK. Kiedyś, np. u nieodżałowanej Janiny Paradowskiej byli świetni komentatorzy. Brakuje ich.

Trudno się nie zgodzić z komentarzami, że to radio gaśnie. Nie ma żadnego odświeżenia. Do tego informacje tok fm okropnie słabe. Osoby, które je prezentują brane są chyba z bazaru. Niezmiennie poziom trzymają tylko dwie panie: Perchuć i Mazur. Panowie to dramat nad dramaty - nie da się tego słuchać! Kilka lat temu to były głosy profesjonalne.