„Superwizjer” TVN: nie zapłaciliśmy za organizację urodzin Hitlera. Krzysztof Czabański i KRRiT chcą wyjaśnień
Krzysztof Czabański, szef Rady Mediów Narodowych informacje o "zorganizowaniu przez telewizję TVN urodzin Hitlera” i przedstawienie reportażu z tego wydarzenia jako efektu śledztwa dziennikarskiego uznał za niezwykle bulwersującą. Stwierdził, że gdyby stacja istotnie postąpiła w sposób karygodny, świadczyłoby to o olbrzymim zagrożeniu dla demokratycznego ładu medialnego w Polsce. O wyjaśnienia do Prokuratury w Gliwicach zwróciła się KRRiT. Redakcja „Superwizjera” zaprzeczyła, jakoby ktokolwiek z ekipy programu przekazał pieniądze S. Zwraca uwagę, że mężczyzna jako podejrzany mógł składać nieprawdziwe wyjaśnienia.
Dołącz do dyskusji: „Superwizjer” TVN: nie zapłaciliśmy za organizację urodzin Hitlera. Krzysztof Czabański i KRRiT chcą wyjaśnień
Załóżmy przez chwilę dla ułatwienia, że faktycznie ktoś komuś dał 20 tys.
Nie wiem jak Panowie, ale ja zostałem tak wychowany, że nawet gdyby ktoś podszedł i zaproponował mi miliard polskich złotych na organizację urodzin Hitlera, to i tak powiedziałbym, aby uciekał w podskokach i poszczułbym go policją.
Jeśli ktoś podejmuje się czegoś takiego, bez znaczenia czy za darmo, czy za 20 tys. czy za ilekolwiek, to w mojej ocenie powinien być odizolowany od społeczeństwa i dziennikarzom, którzy takie osoby zdemaskowali należy się nie hiena roku, tylko order.
Ale jak rozumiem Panowie uważają, że to wina dziennikarzy, którzy może mogli (bo nie ma na to dowodów, póki co jest tylko pomówienie osoby wobec której toczy się postępowanie z poważnymi zarzutami w tle) przekupić biednego człowieka za 20 tys. złotych i wg Panów każdy za 20 tys. zł takie urodziny Hitlera by zorganizował, więc to nie może być wina oskarżanego o to człowieka? Tylko tych niedobrych dziennikarzy? Jeśli tak Panowie uważają, to mam szczerą nadzieję, że się nigdy nie spotkamy, bo nie chcę być w pobliżu osób z takimi poglądami, dla których organizacja takiego wydarzenia jest mniej bulwersująca, a bardziej - doszukiwanie się winy osób, które zdemaskowały tych ludzi i próba deprecjonowania ich zasługi.
Powtarzam: w mojej ocenie organizacja tak ohydnego wydarzenia, nie ważne, czy za darmo, czy nie za darmo, normalnemu człowiekowi nie przystoi, a sugerowanie, że w związku z tym to wina dziennikarzy, jest skandaliczne, zwłaszcza z ust Pana Gadowskiego, który powinien bronić dziennikarstwa, a nie... tego czegoś? Takie sugestie przyznawania hieny roku oraz zgłaszania do KRRiT wręcz mają charakter antydziennikarski i mrożący jakiekolwiek dziennikarstwo śledcze. Niestety z doraźnych powodów światopoglądowo-politycznych, które (chciałbym się mylić, ale) mam nieprzyjemne wrażenie, że przysłoniły Panu misję.