Jacek Kurski wygwizdany na koncercie w Opolu. „Cudzoziemcy, pozwólcie polskiej widowni poznać wynik” (wideo)
Podczas wczorajszego koncertu „Złote Opole” w ramach Festiwalu Opolskiego publiczność zgromadzona w amfiteatrze wygwizdała prezesa TVP Jacka Kurskiego, który pojawił się na scenie aby wręczyć nagrodę wykonawcy zwycięskiej piosenki. - W wielu krajach aplauz wyraża się poprzez gwizdy, dlatego witam również cudzoziemców w Opolu - zareagował Kurski.
Dołącz do dyskusji: Jacek Kurski wygwizdany na koncercie w Opolu. „Cudzoziemcy, pozwólcie polskiej widowni poznać wynik” (wideo)
Wpisy przychylne Kurskiemu są notorycznie kasowane. Moje dziś były wykasowywane i sądzę że wielu innych też.
Ten portal chce kreować rzeczywistość a nie ją przekazywać.
Dla potomności, fragment innego artykułu w internecie:
"Kurski na scenie pojawił się w niedzielę (...) Były dwa zabezpieczenia przed wpadką. Pierwsze: orkiestra Tomka Szymusia miała gwizdy zagłuszać, a w efekcie zniechęcić publiczność do gwizdania. Drugie: zostały wyłączone tzw. mikrofony efektowe, które zbierają brawa i owacje widowni. Żadne z zabezpieczeń nie zadziałało.
- Orkiestra Tomka Szymusia dostała polecenie, by grać krótki motyw tak długo, aż ucichną gwizdy - opowiada nam jeden z telewizyjnych realizatorów, który pracował w Opolu - ale gwizdy nie cichły, więc Szymuś po którejś powtórce przestał grać.
A choć mikrofony efektowe zostały wyłączone, to słychać, że publiczność gwiżdże, choć te gwizdy są przytłumione, jakby dochodzące z daleka.
- Widz TVP musiał być bardzo zdumiony, że prezes Kurski tak ryczy do mikrofonu - mówi realizator dźwięku - a on musiał tak krzyczeć, bo sam siebie nie słyszał, starał się przez ten hałas przebić. W amfiteatrze te gwizdy były niezwykle mocne, trwały bardzo długo.
Kurski wyszedł na scenę bardzo pewny siebie, z uśmiechem, bo był pewny, że przy wyłączonych mikrofonach efektowych widzowie telewizji publicznej ich nie usłyszą, może co najwyżej jakiś hałas. Ratował się żartem, że te gwizdy to... aplauz, bo w wielu krajach tak właśnie się go okazuje."