Jacek Kurski: doszliśmy do ściany, brak finansowania oznacza zwijanie TVP

Bez pieniędzy z abonamentu nie jest możliwe prawidłowe pełnienie misji telewizji publicznej i ani Kurski, ani żaden inny prezes nie jest w stanie zdziałać cuda. Dlatego co tydzień bardzo się modlę w Kościele, żeby moja ukochana partia PiS spełniła swoją obietnicę i poprawiła finansowanie mediów publicznych, bo w tej chwili mamy zaiście kuriozalną i zaiście absurdalną sytuację, kiedy abonament RTV jest de iure obowiązkową opłatą dla wszystkich (bez względu na to, czy się komuś podoba Telewizja Polska i Polskie Radio, czy nie), a de facto bardzo wielu ludzi nie płaci go od wielu lat i czuje się zupełnie bezkarnie. A utrzymanie telewizji jest szalenie kosztowne, dlatego TVP musi się ratować wpływami z reklam i walczyć o reklamodawców, czego skutkiem są między innymi imprezy z udziałem "muzyki" disco polo itp. Na szczęście utrzymanie radia jest tańsze od telewizji, dlatego przynajmniej Polskie Radio jest w znacznie mniejszym stopniu zawalone komercją i ma dużo misyjnych, konserwatywnych wartości. Chciałoby się jednak, żeby TVP też dobrze sobie radziła.