SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Kurski i Wójcik: Zarząd Agory chwyta się dezinformacji i insynuacji, aby nas obrzucić błotem

Pierwszy zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” (Agora) Jarosław Kurski i zwolniony niedawno dyrektor wydawniczy tytułu Jerzy Wójcik komunikat zarządu, który zarzucał im działanie dla własnej korzyści, nazywają „czarnym PR-em”. „Zarząd wydał dzisiaj długie oświadczenie tylko po to, by umieścić w nim dwa zatrute zdania” - oceniają.

Dołącz do dyskusji: Kurski i Wójcik: Zarząd Agory chwyta się dezinformacji i insynuacji, aby nas obrzucić błotem

23 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Ola
Ja też pracowałam w Ago na stanowisku managerskim i normalnym okresem wypowiedzenia bez kontraktu managerskiego! Ale szanowałam tę pracę - rewelacyjni ludzie, pensja zawsze na koncie, ciekawe projekty, śliczna przestrzeń biurowa.

Wrogie przejęcie” - wtf?? Czy oni mogą mentalnie wyjść ze stanu wojennego?

Tak, zabrakło prostego „Nie prosiliśmy o przywileje dla siebie”, bo to nieprawda i wiedzą, że w razie konieczności Zarząd nie zawaha się użyć dowodów. Teraz próbują to ubierać w jakieś strategie obronne ZZ, Orlińskiego, bo w obliczu tego ziejącego kryzysu medialnego, który obserwuje cała branża, nie potrafią przestać mówić - zwyczajowo - udając, że nie widzą, że już nikt nie chce ich słuchać. Tak bowiem robili tę gazetę od lat - nie przejmując się, że nikt już ich nie słucha.
odpowiedź
User
Ola
Ja też pracowałam w Ago na stanowisku managerskim i normalnym okresem wypowiedzenia bez kontraktu managerskiego! Ale szanowałam tę pracę - rewelacyjni ludzie, pensja zawsze na koncie, ciekawe projekty, śliczna przestrzeń biurowa.

Wrogie przejęcie” - wtf?? Czy oni mogą mentalnie wyjść ze stanu wojennego?

Tak, zabrakło prostego „Nie prosiliśmy o przywileje dla siebie”, bo to nieprawda i wiedzą, że w razie konieczności Zarząd nie zawaha się użyć dowodów. Teraz próbują to ubierać w jakieś strategie obronne ZZ, Orlińskiego, bo w obliczu tego ziejącego kryzysu medialnego, który obserwuje cała branża, nie potrafią przestać mówić - zwyczajowo - udając, że nie widzą, że już nikt nie chce ich słuchać. Tak bowiem robili tę gazetę od lat - nie przejmując się, że nikt już ich nie słucha.
odpowiedź
User
jac
Dziadorstwo do lamusa a świat będzie lepszy.
odpowiedź