Europejska Unia Nadawców grozi Polsce wyrzuceniem z Konkursu Piosenki Eurowizja

Przepraszam, ale na przykładzie Konkursu Piosenki Eurowizji widzę jacy ograniczeni ludzie często pracują w mediach i jak potrafią siać sensację, przekręcać słowa i po prostu pastwić się nad tematem bez znajomości sprawy. To dotyczy też polityków i komentujących na różnych portalach. Sprawa tegorocznego udziału jest raczej przesądzona. Wynika z regulaminu imprezy oraz zobowiązań finansowych. TVP oczywiście sama może nawet wycofać się teraz z ESC 2016, ale ze szkodą dla siebie (w tej chwili finansową) i wizerunkową kraju - mimo wszystko - 200 milionów widzów i impreza w pierwszym rzędzie o rozrywkowym charakterze. Jak wiadomo z EBU nikt nie zamierza nas z niczego usuwać, wykluczać. Udział w ESC jest prostą konsekwencją członkostwa w EBU. Zawieszenie to określony proces, który nie byłby zapewne zastosowany do TVP i PR skoro tematem rozmów były też powiązania mediów publicznych z władzami w Rosji, czy w Azerbejdżanie. EBU chce rozmawiać, wyjaśniać.
A muzycznie - nie narzekajcie, bo w ostatnich latach jest nieźle. Jest postęp i jeśli ktoś tego nie dostrzega to się nie zna sprowadzając sprawę do "baby z brodą". Fakt, że obecnie nadawcy z 43 krajów chcą uczestniczyć w 61. Konkursie też o czym świadczy. To ma być zabawa integrująca, szukająca albo przebojów, albo nowych trendów, chwalenia się narodowymi talentami, młodymi twórcami. W wielu krajach udział w imprezie to największa nobilitacja.

aaaaaaaa i co my teraz zrobimy ... taki cios w nowym roku idę się napić :( no nie wytrzymam !;)

Prawdę mòwiąc, udział w tym żenującym widowisku przynosi więcej wstydu niż zaszczytu. Poziom festiwalu spadł na samo dno.