Gdyńska restauracja daje rabat klientom, którzy odłożą smartfona

Ciekawe jaki procent telefonów trafia do skrzynek i jak akcja wpłynie (i czy w ogóle) na obrót restauracji. A co do tekstu, jest w nim sporo literówek, w tym w nazwie fundacji. Poprawcie.

Brawo, trzeba próbować.

Jak niewiele potrzeba, by wróciła jakaś normalność na świecie. W pełni popieram taką inicjatywę. Jak to mówią pierwsze koty za płoty, chodzi by przełamać tą barierę cyfrową, która skutecznie nas od siebie odgranicza. Naprawdę, tak będzie zdrowiej. Sam jestem zwolennikiem bardzo radykalnych kroków, a mianowicie, by powróciły zwykłe telefony( nawet klawiszowe czy rozsuwane) w swoim dobrym stylu i ładnym wyglądzie, by spełniały tylko te podstawowe dwie funkcje przede wszystkim - czyli sms i rozmowa telefoniczna i to wystarczy, bez buszowania w internecie bez nieustannej interakcji z mediami społecznościowymi, bez aplikacji wszelakich. Internet? To zostaje w domu i miejscu pracy i basta. W ogóle tak na prawdę smartfony, internet rzeczy, media społecznościowe, biometrie, jakieś roboty i cyfryzacja życia - wszystko to jest mówiąc kolokwialnie o dupę potłuc. To te wszystkie rzeczy które wymieniłem odbierają naturalny smak życia, pustoszą relacje między nami, że nie potrafimy nawet ze sobą porozmawiać w cztery oczy, bo wszystko przegadamy na czacie czy sms-ują bez przerwy. Wszystkie wymienione przeze mnie rzeczy służą rozleniwieniu społecznemu, powodują snobizm, by przechwalać się, kto ma lepszą komórkę i z jakimi bajerami, za sprawą smartfonów wzrósł też narcyzm - zwłaszcza u płci żeńskiej - dziewczyny/kobiety robią sobie mnóstwo zdjęć, takie samouwielbienie jest groźne dla psychiki, a porównywanie się ze zdjęciami np. modelek na Instagramie powoduje, że dziewczyny/kobiety mogą wpaść w kompleksy i depresję sądząc, że są brzydkie, że mają dużo niedoskonałości. Trzeba sobie zdawać sprawę, że Instagram wypacza spojrzenie na rzeczywistość, zresztą podobnie jak Facebook.