SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Alert Media Communications i Partner of Promotion odchodzą z ZFPR. „Mamy dość postępującej implozji standardów”

Agencje Alert Media Communications oraz Partner of Promotion zrezygnowały z członkostwa w Związku Firm Public Relations. Były w nim od 20 lat. - Nie akceptujemy sposobu, stylu i metod wielu działań niedawnych oraz obecnych władz Związku. Mieliśmy dość tej postępującej implozji standardów i obyczajów władz Związku - uzasadniają szefowie obu agencji. Zarząd ZFPR odpowiada: -  Realnym powodem rezygnacji zdają się zatem być nie tyle wartości, a oczekiwanie specjalnego traktowania w zakresie obowiązków członkowskich.

Dołącz do dyskusji: Alert Media Communications i Partner of Promotion odchodzą z ZFPR. „Mamy dość postępującej implozji standardów”

8 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Gość
Może po prostu niektórym agencjom nie podoba się, że ZFPR zachęcał do „niejanuszowania” przy koronie i nie obniżania pensji pracownikom, kiedy niektórzy z nich mają więcej pracy, niż przed pandemią. Choć ZFPR zrobił to o miesiąc za późno, kiedy już wiele zrzeszonych agencji zrobiło swoje. Ot, polska, rzetelna branżunia.
0 0
odpowiedź
User
Piotr
ZFPR już od dawna nie reprezentuje branży, to nie pierwsze odejście ze związku w takiej atmosferze i pewnie nie ostatnie - szewc już od dawna bez butów chodzi
0 0
odpowiedź
User
Członek ZFPR
Nikt z obecnych członków Związku nie będzie tęsknił ani za panem Łaszynem, a ni tym bardziej za panem Trochimiukiem, który od prawie 10-ciu lat nie pojawił się choćby na jednym Walnym Zgromadzeniu. Niegodziwością jest powoływanie się na szereg zasług, których Ci panowie po prostu nie mają. Adam Łaszyn wydawał pod egidą Związku swoje książki, za które pobierał sowite wynagrodzenie i prowadził szkolenia za wynagrodzeniem, które zresztą służyły mu do zdobywania w ten sposób klientów i to jest cały jego wkład w rozwój Związku. Pan Trochimiuk od dziesięciolecia jest totalnie niewidoczny i pozostawał w Związku tak długo, bo do dziś udawałomu się wszystkich obszukiwać, że jest największą agencją w Polsce. Prawda jest taka, że obydwaj panowie cienko przędą w tych czasach i po prostu nie mają na składkę. Zamiast przyznać to wprost wypisują bzdury, w które nikt już dzisiaj nie wierzy. Czas zatoczył kolejne koło i dzisiaj możemy w Związku nareszcie mówić o PR, nie bojąc się że ktoś będzie dodawał słowo "paździerz", z powodu obecności w naszych strukturach pana, który opowiadał w mediach jak szkolił premiera RP i drugiego, który popsuł rynek wprowadzając do niego kategorią Dyskont PR.
0 0
odpowiedź