Związki zawodowe uważają, że Agora złamała prawo przy wprowadzeniu pracy zdalnej
Komisja Dziennikarek i Dziennikarzy przy OZZ Inicjatywa Pracownicza działająca przy Agorze chce, aby spółka zawarła zasady pracy w regulaminie pracy, co wymaga konsultacji ze związkami zawodowymi. Agora tego nie zrobiła, więc według związku „ominęła prawo”.
Dokument zawierał ogólne zasady dotyczące pracy zdalnej, miejsca i czasu jej wykonywania czy możliwości kontrolowania pracownika przez firmę poprzez na przykład wizytę szefa w miejscu zamieszkania pracownika (za jego zgodą). Zmiany były związane z pandemią koronawirusa, wiele redakcji już w marcu zdecydowało o pracy poza redakcją, chyba że obecność pracownika w siedzibie jest niezbędna.
Wśród „Zasad pracy zdalnej” wymieniono także m.in. możliwość pracy zdalnej poza granicami RP na wyłączną odpowiedzialność pracownika lub współpracownika; zapisy dotyczące nadgodzin (wyłącznie za zgodą przełożonego lub na jego polecenie w szczególnie uzasadnionych przypadkach); czy kwestii ewidencji czynności, czasu i okresu pracy. Spółka musi zapewnić niezbędny sprzęt służbowy do pracy zdalnej; może także przeprowadzić zdalną kontrolę aktywności pracownika podejmowanych w czasie pracy (telefonicznie lub za pomocą innych środków komunikacji).
Oczekiwany ekwiwalent za prąd i internet
Ogólnopolski Związek Zawodowy Inicjatywa Pracownicza 10 stycznia br. wystosowała do zarządu Agory pismo w sprawie zmian organizacji zasad pracy. Zwrócili w nim uwagę, że nikt nie konsultował z nimi zasad pracy zdalnej, a w dokumencie nie ma mowy m.in. o ekwiwalencie za prąd i internet, co „uznano za wysoce niewłaściwe”.
Dodatkowo spółka chciała, aby komunikacja była prowadzona poprzez służbowa skrzynkę e-mail, a „zakazane jest korzystanie z prywatnych skrzynek e-mail, mediów społecznościowych czy komunikatorów”.
- Przypominamy, że Microsoft Teams jest podstawowym narzędziem osób pracujących zdalnie - czytamy w piśmie z 10 stycznia, podpisanym przez Bartosza Józefiaka z OZZ Inicjatywy Pracowniczej, skierowanego do zarządu Agory.
W przypadku odmowy - skarga do Państwowej Inspekcji Pracy
W najnowszym piśmie, skierowanym do Ewy Zając, szefowej HR w Agorze we wtorek, związek zawodowy stwierdza, że „pracodawca, wprowadzając oddzielne wobec Regulaminu pracy „Zasady pracy zdalnej” ominął przepisy Kodeksu pracy i tym samym - złamał prawo.
- Zgodnie z Kodeksem pracy to w Regulaminie pracy powinny znaleźć się przepisy określające „organizację i porządek w procesie pracy”, „związane z tym [organizacją i porządkiem] prawa i obowiązki pracodawcy i pracowników”. Kodeks pracy wskazuje jasno, że w Regulaminie pracy powinno się określić m.in. takie rzeczy jak: „organizację pracy, warunki przebywania na terenie zakładu pracy w czasie pracy i po jej zakończeniu”, „wyposażenie pracowników w narzędzia i materiały”, „obowiązki dotyczące bezpieczeństwa i higieny pracy” oraz „przyjęty u danego pracodawcy sposób potwierdzania przez pracowników przybycia i obecności w pracy oraz usprawiedliwiania nieobecności w pracy” – wskazuje związek zawodowy w swoim piśmie.
Według Komisji Dziennikarek i Dziennikarzy przy OZZ Inicjatywa Pracownicza tych zasad nie można regulować w wewnętrznym akcie prawnym. - Byłaby to próba pominięcia obowiązku konsultacji ze związkiem zawodowym. W związku z tym domagamy się, aby praca zdalna została uregulowana na poziomie Regulaminu pracy przy zachowaniu przepisów o konsultacji ze związkami zawodowymi. W przypadku odmowy będziemy zmuszeni złożyć skargę do Państwowej Inspekcji Pracy – zaznaczają.
Maciej Orłowski z prezydium komisji zakładowej OZZ Inicjatywa Pracownicza w Agorze. - Oczekujemy, aby osoby odpowiedzialne w firmie za zasady pracy – przestrzegały prawa. To minimum i jednocześnie maksimum. Od jakiegoś czasu w firmie jest nowa szefowa HR Ewa Zając, która obiecała, że będzie związki zawodowe traktować partnersko. Rzeczywiście dała już temu dowody. Liczymy na to, że to nie były puste deklaracje i że będziemy wspólnie realizować nad kluczowymi dla firmy rozwiązaniami – komentuje Maciej Orłowski w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.
Agora: Ujednolicenie pracy w spółce w czasie pandemii
Spytaliśmy o komentarz do sprawy biuro prasowe Agory. Nina Graboś, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej w spółce przekazała nam, że Agora nie wprowadziła zmian do Regulaminu pracy, ponieważ jak dotąd praca zdalna nie została uregulowana w Kodeksie pracy.
- Ustawodawca wprowadził tymczasowe rozwiązanie dotyczącego pracy zdalnej jedynie w czasie stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii oraz w okresie 3 miesięcy po ich odwołaniu. Dlatego wprowadzenie pracy zdalnej nie wymaga dokonywania zmian w regulaminie pracy. Jest to polecenie pracodawcy, które mieści się w zakresie jego uprawnień i wydawane jest bezpośrednio na podstawie obowiązujących przepisów. W przypadku nowelizacji przepisów kodeksu pracy w tym zakresie będziemy oczywiście zmieniać regulamin pracy i konsultować te zmiany z organizacją związkową - stwierdza Nina Graboś.
Zaznacza, że spółka skorzystała z przysługującego jej prawa do doprecyzowania niektórych elementów w zakresie relacji z pracownikami w formie np. poleceń służbowych, instrukcji, polityk lub zasad.
- Wprowadzone "Zasady pracy zdalnej" miało uspójnić to, jak w różnych zespołach wygląda praca zdalna. Nie regulują one kwestii, które są zarezerwowane dla regulaminu pracy, a ujednolicają jedynie kwestie pracy w spółce w czasie pandemii - zaznacza w odpowiedzi dla portalu Wirtualnemedia.pl.
Grupa kapitałowa Agora w trzecim kwartale ub.r. zanotowała spadek przychodów sprzedażowych o 34,2 proc. do 193 mln zł, a jej strata netto wg nowego standardu rachunkowego MSSF 16 pogłębiła się z 3,1 do 9 mln zł.
Dołącz do dyskusji: Związki zawodowe uważają, że Agora złamała prawo przy wprowadzeniu pracy zdalnej