Zoopsycholog o „Przygarnij mnie”: przyczyni się do bardziej odpowiedzialnych decyzji o adopcji psów
W TVP2 wystartował program „Przygarnij mnie”, w którym gwiazdy prezentują widzom swoje postępy w treningu zaadoptowanych przez siebie psów. - Pomysł z zaangażowaniem osób znanych, które chciałoby naśladować jest udany - ocenia dla Wirtualnemedia.pl zoopsycholog Antonina Kondrasiuk.
Wśród gwiazd, które zdecydowały się adoptować na stałe psa ze schroniska znaleźli się: Agnieszka Włodarczyk, Marcelina Zawadzka, Małgorzata Ostrowska-Królikowska, Dawid Zawadzki, Kamil Nosel, Rafał Mroczek i Leszek Stanek. Przez 10 odcinków widzowie będą obserwować rywalizację, w której psy popiszą się świeżo nabytymi sprawnościami. Czworonogi trenowane będą przez właścicieli pod kierunkiem specjalistów - lekarzy weterynarii i behawiorystów. Postępy psów i ich właścicieli oceni jury w składzie: Michał Olszański, Olga Frycz i Sylwester Wardęga. Program prowadzi Marzena Rogalska.
Program, produkowany przez firmę Jake Vision, ma zwrócić uwagę na problemy zwierząt czekających na adopcję w schroniskach. Jednocześnie uruchomiona została specjalna platforma „Psadoptuj”. Poprzez aplikację widzowie mogą znaleźć czworonoga, który potrzebuje domu i zaadoptować go po weryfikacji schroniska. Ruszył też serwis internetowy z poradami eksperckimi dotyczącymi opieki nad zwierzętami.
Zoopsycholog Antonina Kondrasiuk o programie „Przygarnij mnie”:
Wprowadzenie formuły z celebrytami, z elementami pewnego show i konkursu, uważam za udany i medialny - w końcu cel to przede wszystkim promocja dobrostanu zwierząt, więc myślę, że pomysł z zaangażowaniem osób znanych i lubianych, które wielu z widzów być może chciałoby naśladować może ten cel przybliżać. Z mojego punktu widzenia zwłaszcza cenne jest to, że w programie podkreślone będzie, mam nadzieję - wnioskując z zaangażowania behawiorysty, szkoleniowca i lekarza weterynarii jako ekspertów, że przygarnąć psa to jedno, ale potem warto zwrócić się do specjalistów o pomoc przy adaptacji zwierzaka do nowych warunków.
Zwierzęta ze schronisk często mają pewne deficyty zdrowotne, emocjonalne czy socjalizacyjne, różne traumy objawiające się zaburzeniami behawioralnymi, kłopot może sprawiać także pogodzenie ich przybycia z innymi już obecnymi w domu zwierzętami. Dlatego warto uświadamiać widzów, że w tych sprawach mogą i powinni szukać pomocy. Ta pomoc jest skuteczna i nie należy się wstydzić z niej korzystać.
Oczywiście, to nie takie łatwe pokonać panujące w społeczeństwie stereotypy, które każą traktować zwierzęta przedmiotowo. Nawet jeżeli nie czyni się im krzywdy, trudno sobie wyobrazić, że mają bogatszą niż sądziliśmy psychikę, są bardzo wrażliwe, a ich potrzeby to nie tylko pełna miska i ciepły kąt. Ale jestem jednak optymistką i uważam, że trzeba robić wszystko, aby metodą małych kroków wprowadzać zmiany w myśleniu, choć zdaję sobie sprawę jakie to trudne, bo sama często obserwuje to w czasie mojej pracy. Mam nadzieję, że to, że program pojawił się w telewizji publicznej, ogólnie dostępnej, zwiększy popularność tematu.
Bardzo bym chciała, żeby program „Przygarnij mnie” było stałym elementem ramówki TVP2. Więcej będzie można powiedzieć po obejrzeniu całego cyklu. Myślę, że biorąc pod uwagę nieco rozrywkową konwencje programu i udział znanych osób taki program ma duże szanse na powodzenie, będzie chętnie oglądany i przyniesie dobre owoce w postaci bardziej odpowiedzialnych decyzji o adopcji. Jeżeli się tak stanie w następnej kolejności warto tego typu program w telewizji publicznej poświęcić adopcji kotów - tu jest nie mniej do pokazania i uświadomienia, bo w kwestii behawioru kotów panuje w społeczeństwie wiele nieprawdziwych i krzywdzących koty stereotypów dotyczących ich zachowania i potrzeb.
Dołącz do dyskusji: Zoopsycholog o „Przygarnij mnie”: przyczyni się do bardziej odpowiedzialnych decyzji o adopcji psów
Ludzie, którzy kochają zwierzęta i biorą je na dobre i na złe nie potrzebują impulsu w postaci telewizji.