Zbyt dużo ingerencji w rynek telefonii komórkowej
Konkurencyjność na rynku telefonii mobilnej w Polsce jest corazwiększa, co nie uzasadnia wysokiego poziomu interwencjonizmu w tenrynek - wynika z najnowszego raportu Instytutu Globalizacji.
Instytut Globalizacji przedstawił najnowszy raport pt."Interwencjonizm a konkurencyjność na polskim rynku telefoniikomórkowej". Z badań przeprowadzonych przez ośrodek wynika, żePolska posiada jeden z najbardziej konkurencyjnych rynków telefoniiruchomej w Unii Europejskiej.
- Średnia cena usług mobilnych w Polsce należy do najniższych wEuropie. Tańszymi kosztami połączeń mogą pochwalić się jedynieCypr, Bułgaria, Litwa, Austria i Rumunia - ujawnia dr Tomasz Teluk,dyrektor Instytutu Globalizacji.
Według ekonomisty Marka Łangalisa, autora raportu i ekspertaInstytutu Globalizacji, sektor telefonii komórkowej rozwijał siędynamicznie bez pomocy państwa. Obecne, ręczne sterowanie procesamibiznesowymi może naruszyć równowagę rynku i przynieść konsumentomwięcej szkód niż pożytku.
Instytut Globalizacji ocenia działania UKE jako nadgorliwe, apoziom ingerencji w rynek jako niedopuszczalnie wysoki. Nabarierach inwestycyjnych rynek traci rocznie co najmniej 10 mldzłotych. Polska jest wciąż zacofanym technologicznie krajem ojednym z najniższych w Europie wskaźników penetracji telefoniimobilnej i szerokopasmowego internetu. Tylko likwidacja barierinwestycyjnych mogłaby zmienić tę sytuację.
W Polsce zauważamy coraz większą tendencję do ingerencji państwaw rynek. Nie dziwi więc, że na przestrzeni 5 lat budżet UKEzwiększył się o 73 proc. - czytamy w raporcie.
Kontrowersje budzi wiele decyzji regulatora m.in. o bardzowysokich, niespotykanych w Europie, stawkach asymetrii płatności zazakańczanie połączeń głosowych sięgających nawet 141 proc.,przetargach na nowe częstotliwości, które zostały przyznane firmomspoza branży telekomunikacyjnej (najpewniej w celachspekulacyjnych), nierówne traktowanie podmiotów z branży czyniestabilność przepisów utrudniająca proces inwestycyjny.
- Szczególnie bulwersujące są najsurowsze w Europie normyśrodowiskowe, które umożliwiają blokowanie projektów inwestycyjnychwłaściwie na każdym etapie inwestycji - tłumaczy Tomasz Teluk.
Rezultatem działań interwencjonistycznych jest nie tylko corazmniejszy średni dochód z abonenta dla firm telekomunikacyjnych (wciągu ostatnich 8 lat zmniejszył się on o prawie połowę), aleefektem może być wkrótce wzrost cen za usługi telefonii mobilnejdla klientów końcowych.
Dołącz do dyskusji: Zbyt dużo ingerencji w rynek telefonii komórkowej