Żart Jeremy'ego Clarksona o prostytutkach oburzył widzów, ale nie władze (wideo)
Ofcom - angielski odpowiednik KRRiTV - oddalił skargi na niewybredny sposób, w jaki Jeremy Clarkson zażartował w programie "Top Gear" z kierowców ciężarówek. Prezenter zasugerował, że oprócz zmieniania biegów zajmują się oni mordowaniem prostytutek.
W programie "Top Gear" wyemitowanym przez BBC2 na początku listopada Jeremy Clarskson stwierdził w pewnym momencie o prowadzeniu ciężarówki: "To naprawdę ciężka praca. Zmień bieg, zmień bieg, zmień bieg, sprawdź lusterka, zabij prostytutkę, zmień bieg, zmień bieg, zabij&". Natomiast kilka minut wcześniej pytał: "Co liczy się dla kierowców ciężarówek? Zabijanie prostytutek? Polityka paliwowa?".
Ofcom, angielski regulator rynku telewizyjnego odpowiadający polskiej Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, otrzymał prawie 350 skarg na zachowanie prezentera. Jednak instytucja uznała, że chociaż żarty Clarksona mogły zszokować widzów, były uzasadnione konwencją i opierały się na wyolbrzymieniu. "Humor często narusza obyczaje społeczne, ale zawężanie go do treści dla nikogo nieobraźliwych ograniczałoby niepotrzebnie wolność wypowiedzi" - napisała w uzasadnieniu instytucja regulująca angielski rynek telewizyjny, przyznając jednak, że nadawcy muszą dopilnować, aby emitowane prze nich materiały były zgodne z ogólnie przyjętymi standardami.
Dołącz do dyskusji: Żart Jeremy'ego Clarksona o prostytutkach oburzył widzów, ale nie władze (wideo)