Żabka planuje sklepy bez tradycyjnej kasy. „Tylko dla najodważniejszych”
Sieć sklepów Żabka testuje nową aplikację mobilną dla swoich klientów. W przyszłości jedną z jej funkcji mogą być zakupy w systemie grab&go pozwalającym na płacenie za towary bez stania w kolejce do kasy. - Sklepy pozbawione tradycyjnych kas to przyszłość handlu, oznaczają wygodę i oszczędności. Jednak na razie na zbudowanie systemu grab&go od podstaw będą mogli sobie pozwolić najwięksi i najodważniejsi gracze - oceniają dla Wirtualnemedia.pl eksperci branży handlowej.
Mobilna aplikacja o nazwie Żappka to część wizji technologicznego rozwoju, którą Żabka zaprezentowała we wrześniu br. Sieć zapowiedziała wówczas wprowadzenie nowoczesnych rozwiązań m.in. z wykorzystaniem sztucznej inteligencji, które mają dostosować sklepy Żabka do zmieniających się wymagań i oczekiwań klientów.
Aplikacja zamiast kasy
Obecnie Żabka jest na etapie prób aplikacji. Według nieoficjalnych informacji w Żabce może pojawić się w przyszłości system grab&go. Polega on na tym, że użytkownik aplikacji nie płaci za wybrane zakupy w tradycyjnej kasie, ale za pomocą smartfona. Taką możliwość z pewnymi zastrzeżeniami potwierdza Żabka w komunikacie przesłanym do redakcji Wirtualnemedia.pl.
- Jest za wcześnie na deklaracje odnośnie potencjalnego uruchomienia w Żabkach funkcji grab&go – zastrzega firma w komunikacie. - Jest to jedna z wielu funkcjonalności rozważanych w ramach nowej aplikacji mobilnej, którą teraz testujemy w obrębie tzw. Friends & Family. Dla naszych klientów będzie ona dostępna na początku przyszłego roku.
Według Żabki rozwój własnej aplikacji to naturalna odpowiedź na dynamicznie zmieniające się potrzeby klientów. - Wykorzystując nową jakość w wymiarze rozwiązań mobilnych chcemy prezentować klientom to, co ich może rzeczywiście zainteresować, jednocześnie otwierając im dostęp do przyszłych usług łączących świat cyfrowy z siecią naszych fizycznych sklepów. To działanie wpisuje się także w szerszy kontekst transformacji cyfrowej sieci Żabka, której jesteśmy świadkami - czytamy w korespondencji.
Zgodnie z wizją zaprezentowaną wcześniej przez Żabkę zamiast tradycyjnych kas będą funkcjonować specjalne punkty, w których nie trzeba niczego skanować, bo produkty będą rozpoznawane automatycznie po położeniu ich w wyznaczonym miejscu. Możliwe to będzie dzięki technologii wykorzystującej rozpoznawanie obrazu, która pozwoli na zapłacenie za zakupy za pośrednictwem aplikacji, bez stania w kolejkach.
Opcja dla największych i odważnych
Planowany przez Żabkę system grab&go byłby pierwszym rozwiązaniem tego typu na polskim rynku, ale nie na świecie. Sklepy pozbawione tradycyjnych kas i z opcją płacenia w aplikacji mobilnej uruchomił już w Stanach Zjednoczonych koncern Amazon. Do podobnych rozwiązań przymierza się także sieć Carrefour, która planuje uruchomienie pierwszych sklepów Carrefour Go pozbawionych tradycyjnych kas na początku 2019 r. W pierwszej kolejności będą one dostępne we Francji.
W rozmowach z Wirtualnemedia.pl eksperci branży handlowej zgodnie przyznają, że aplikacje mobilne ułatwiające kontakty sklepów z klientami i automatyzujące sprzedaż to przyszłość rynku. Grzegorz Łaptaś, partner Strategy&Operations w PwC zaznacza jednak przy tym, że pełne zbudowanie w całej sieci systemu grab&go to trudne wyzwanie, na które na początek będzie stać jedynie największych graczy.
- Automatyzacja i digitalizacja zrewolucjonizują handel spożywczy – przewiduje Grzegorz Łaptaś. - Będzie to wymuszane przez klientów, którzy dzięki nowoczesnym technologiom będą mieć dostosowane do swoich potrzeb oferty i cieszyć się szybszym, łatwiejszym procesem zakupowym. Będzie to też wymuszane oszczędnościami, bo technologie usprawnią procesy sklepowe i pomogą ograniczyć koszty prowadzenia sklepów. Pojedyncze elementy technologiczne (samoobsługowe kasy, elektroniczne etykiety) na mniejszą lub większą skalę pojawią się w większości sieci handlowych.
Ekspert prognozuje, że na całościowe, autorskie rozwiązanie, które zrewolucjonizuje od A do Z model sklepu będą mogli sobie pozwolić tylko najwięksi i najodważniejsi.
- Za granicą znamy prototypowy sklep Amazon Go, oraz koncept Hema należący do Alibaby, rozwijany w Chinach – przypomina Łaptaś. - Model Żabki jest odpowiedzią na te wyzwania, ale dostosowaną do polskiego rynku i do specyfiki małego formatu convenience. Żabka ma pozycję niepodważalnego lidera w handlu convenience w Polsce i zamierza tę pozycję jeszcze umacniać, wykorzystując wielokanałowość, automatyzację sklepów i cyfrowy kontakt z klientami. Jeśli po testach okaże się, że koncept grab&go ułatwia życie klientów i poprawia jakość doświadczenia zakupowego, z pewnością będzie on rozwijany i naśladowany przez inne sieci, muszące nadążyć za zagrażającą im rewolucją w handlu.
Michał Strzyczkowski, prezes Diebold Nixdorf także nie ma wątpliwości że planowane przez Żabkę zmiany wykorzystujące nowe technologie to oczywista odpowiedź na kierunek w jakim będzie zmierzała cała branża.
- Zgodnie z ideą transformacji cyfrowej kluczowa jest orientacja na potrzebach klienta. Rozwiązanie mające na celu stworzenie specjalnej aplikacji ułatwiającej zakupy spożywcze wpisuje się w aktualny trend w handlu związany z tak zwanym zarządzaniem doświadczeniem klienta i procesem zakupowym – ocenia Michał Strzyczkowski. - W tym procesie tzw. „customer journey" koncentrujemy się na potrzebach klienta, bo chcemy „podpowiadać" najlepsze rozwiązania, produkty, usługi dopasowane do stylu życia, czy oczekiwań odwiedzających tradycyjny sklep. Sami od wielu lat rozwijamy technologie mające na celu uczestniczenie w zakupach klienta, poznanie jego motywacji i potrzeb. Czy to rozwiązanie przyniesie wymierne korzyści w handlu zapewne przekonamy się w niedługim czasie. Jedno jest pewne. Sprzedaż czy to tradycyjna czy poprzez kanały elektroniczne jest sektorem, który rozwija się bardzo dynamicznie i każda nowość może być dobrze przetestowana w praktyce - zaznacza Strzyczkowski.
Dołącz do dyskusji: Żabka planuje sklepy bez tradycyjnej kasy. „Tylko dla najodważniejszych”
Mam na dzieję, że wiesz, że Żabka działa na zasadzie franczyzy.