Szef biura prasowego Kancelarii Prezydenta: agencja VML nie pracuje dla nas, wizyta Andrzeja Dudy na weselu nie była ustawką
Po niedzielnej wizycie Andrzeja Dudy na weselu we Wrzawach pojawiły się doniesienia, że cała akcja była ustawką, bo pan młody to pracownik agencji reklamowej VMLY&R Poland, która ma pracować przy kampanii wyborczej obecnego prezydenta. - Agencja nie będzie wchodzić w polemikę z osobami podważającymi przytoczone fakty - mówi Wirtualnemedia.pl Dariusz Andrian, CEO VMLY&R.
W miniony weekend prezydent Andrzej Duda w ramach prowadzonej kampanii wyborczej odwiedził miejscowość Wrzawy. Podczas tej wizyty, na Twitterze pojawił się wpis Szymona Nawrockiego, który właśnie wtedy, w sobotę 6 czerwca brał ślub w tej miejscowości. Napisał on „Wzięliśmy ślub! Panie Prezydencie, podobno jest Pan we Wrzawach. Skoro już Pan zablokował drogę, to może Pan wpadnie z życzeniami?”.
Prezydent podziękował i skorzystał z zaproszenia, odwiedzając młodych i składając im życzenia.
Dziękuję za zaproszenie. Wpadłem i złożyłem życzenia osobiście. Sto lat Młodej Parze! 🌹🍾👍 Jeszcze raz proszę przyjąć serdeczne pozdrowienia i życzenia od całej Załogi Dudabusa. Udanego wesela! 🥂 pic.twitter.com/Moc9ZcG0Yu
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) June 6, 2020
Po weekendzie w mediach pojawiły się doniesienia, że wizyta Andrzeja Dudy na tymże weselu wcale nie była przypadkowa. Podano, że Szymon Nawrocki, czyli pan młody to pracownik agencji reklamowej VMLY&R Poland (jest w niej senior project managerem), która ma pracować przy kampanii wyborczej obecnego prezydenta, a udział głowy państwa w przyjęciu weselnym wcale nie był przypadkowy. Miał być ustawką i elementem trwającej kampanii.
Przypomnijmy, że od 6 czerwca zniesiono ograniczenia związane z organizacją wesel, które wprowadzono w związku z pandemią koronawiusa - od minionej soboty można je organizować, ale liczba uczestników nie może przekroczyć 150 osób.
Kancelaria Prezydenta RP: to była akcja spontaniczna
Marcin Kędryna, dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta przekazał w rozmowie z Wirtualnemedia.pl, że Kancelaria nie realizowała na przestrzeni ostatnich 5 lat żadnych akcji i projektów we współpracy z agencją reklamową VMLY&R Poland. Zaprzeczył też informacjom, jakoby wizyta Andrzeja Dudy na weselu Szymona Nawrockiego we Wrzawach była wcześniej zaplanowana.
- Była to akcja ad hoc, całkowicie spontaniczna. Prezydent został zaproszony przez pana młodego, który zwrócił uwagę na zablokowaną drogę. Jego sztab bardzo szybko na to zaproszenie zareagował i prezydent złożył życzenia nowożeńcom. Gdyby miałaby to być ustawka na pewno nikt nie wynajmowałby do tego pracownika agencji - podkreśla Marcin Kędryna.
Oburzenia całą sytuacją nie kryje Dariusz Andrian, CEO agencji VMLY& R Poland. W rozmowie z Wirtualnemedia.pl zaznacza, że agencja VMLY&R nigdy nie pracowała i nie pracuje dla Kancelarii Prezydenta RP, a także dla żadnej instytucji rządowej czy podmiotu realizującego kampanię wyborczą Andrzeja Dudy.
- Zaproszenie Prezydenta Andrzeja Dudy na uroczystość weselną naszego pracownika jest jego prywatną sprawą i było efektem jego spontanicznego twitta, w którym odniósł się do faktu wizyty Prezydenta w miejscowości, w której odbywała się uroczystość zaślubin - podkreśla. - W świecie dobrze demaskującym fake newsy, unikającym bezpodstawnych oskarżeń, akceptującym różnorodność poglądów, szanującym prywatność, a także umiejącym oddzielić ją od sfery zawodowej powyższe stanowisko zapewne kończyłoby dyskusję i nie dawałoby podstaw do kreowania dziennikarskiego newsa. Tym bardziej, że wszystkie podane nieprawdziwe informacje łatwo można zweryfikować w kilku źródłach. Takie stanowisko przekazaliśmy osobie, która pierwsza opublikowała tego fake newsa - podkreśla Andrian.
VML Y&R: nie będziemy prostować
Dodaje, że agencja nie będzie wchodzić w polemikę z osobami podważającymi przytoczone fakty z anonimowych kont, bo trudno polemizować z czyjąś subiektywną wizją rzeczywistości niemającą oparcia w faktach. Agencja nie będzie także prostować dziennikarskich newsów i przedruków tych newsów w mediach, bo - jak twierdzi - ścigając się na kliknięcia i zasięgi same te tytuły wystawiają sobie świadectwo wiarygodności.
- Za to z całą stanowczością będziemy bronić dobrego imienia naszego pracownika, któremu bezpodstawnie i bez dowodów zarzucono kłamstwo. Bo to jemu i jego rodzinie przede wszystkim wyrządzana w całej tej sprawie jest krzywda, w jednym z najważniejszych momentów jego życia. I naszym zdaniem nie usprawiedliwia tego zwyczajnego hejtu ani polaryzacja polityczna, ani moment kampanii wyborczej. Podstawowe wartości naszej firmy to inkluzywność, akceptacja różnorodności, wzajemny szacunek, tolerancja i wolność przekonań. Często i chętnie angażujemy się w akcje społeczne, podejmując ważne, a niekiedy i kontrowersyjne tematy, takie jak walka z uprzedmiotowieniem kobiet, kampania na rzecz rodzinnych domów opieki nad osieroconymi i opuszczonymi dziećmi, kampania przeciw homofobii czy kampania zwracająca uwagę na zmiany klimatyczne, które mają bezpośredni wpływ na zmniejszającą się liczbę gatunków zwierząt. W imieniu tych uniwersalnych wartości wierzymy, że zarówno w tej sprawie, jak i podobnych dyskusjach w przyszłości zwycięży szacunek dla faktów i drugiego człowieka – zaznacza Dariusz Andrian.
Wśród klientów, dla których agencja VMLY&R Poland pracowała jest kilka spółek skarbu państwa, m.in. Link4 i operator PGE Narodowego . Agencja była też współautorem kampanii „Jak działa zdrowy człowiek” Ministerstwa Zdrowia. Kampanie dla nich realizowała kilka lat temu. Obecnie pracuje tylko dla PZU.
Dołącz do dyskusji: Szef biura prasowego Kancelarii Prezydenta: agencja VML nie pracuje dla nas, wizyta Andrzeja Dudy na weselu nie była ustawką
No, ale cóż kasa nie śmierdzi.