Twitterowa bitwa w „Washington Post”. Szefowa redakcji apeluje o szacunek między dziennikarzami
W redakcji „Washington Post” wybuchł ostry konflikt pomiędzy dziennikarzami. Chodziło o seksistowską treść zamieszczoną w sieci przez jednego z dziennikarzy, a cały spór przeniósł się Twittera. W odpowiedzi redaktor naczelna Post Sally Buzbee stanowczo sprzeciwiła się rozwiązywaniem nieporozumień pomiędzy dziennikarzami w przestrzeni internetowej, i zaapelowała do zespołu o budowanie wzajemnego szacunku.
„The Washington Post” funkcjonuje na amerykański rynku prasy od 1877 r. Obecnie ma renomę jednego z najbardziej rzetelnych i opiniotwórczych dzienników w USA. Od 2013 r. właścicielem tytułu jest Jeff Bezos, miliarder i założyciel Amazona.
Internetowa bitwa w redakcji
Okazuje się, że redakcja „Washington Post” nie jest wolna od wewnętrznych konfliktów, o czym świadczą niedawne wydarzenia w łonie zespołu.
W ub. tygodniu Dave Weigel, jeden z reporterów gazety zamieścił na Twitterze pochodzący z YouTube’a seksistowski żart, w którym padło zdanie o tym, że każda kobieta jest biseksualna.
W odpowiedzi na tego retweeta Felicja Sonmez, dziennikarka Post ostro skrytykowała działanie Weigela, a w spór wokół seksistowskich i rasistowskich zachowań włączyli się także inni członkowie redakcji.
Weigel usunął swój wpis i przeprosił za niego twierdząc, że nie zamierzał nikogo skrzywdzić. Pomimo tego szefostwo gazety zawiesiło dziennikarza na miesiąc bez prawa do wynagrodzenia.
Czytaj także: Przyznano Nagrody Pulitzera. "Washington Post" wyróżniony za opis zamieszek z 6 stycznia
To jednak nie koniec. W związku ze sporem Sonmez zamieściła na Twitterze kilkanaście innych wpisów, w których zaatakowała kierownictwo dziennika, oskarżając je o brak odpowiedniej reakcji i tolerowanie w redakcji karygodnych zachowań i poglądów.
Ostatecznie w sprawę włączyła się redaktor naczelna „Washington Post” Sally Buzbee, która wysłała notatkę do pracowników.
- W tym newsroomie wyznajemy wiele ważnych wspólnych wartości - zaznaczyła Buzbee w dokumencie. - Wiarę w siłę dziennikarstwa. Nienawiść do rasistowskich i seksistowskich zachowań, języka i systemów. Przekonanie, że gdy ludzie spotykają się w dobrej wierze, z szacunkiem i zaufaniem, tworzy się środowisko, w którym każda osoba może wykonywać ważną i znaczącą pracę. Pochodzimy z różnych środowisk i mamy różne doświadczenia, a każdy z nas widzi świat inaczej. To połączenie wspólnych wartości i różnorodności punktów widzenia jest naszą największą siłą.
New: @SallyBuzbee sends stern memo to WaPo staff, reiterating newsroom's values against "racist or sexist behavior" and saying that "we do not tolerate colleagues attacking colleagues either face to face or online." pic.twitter.com/E2bpiFCCyS
— Oliver Darcy (@oliverdarcy) June 7, 2022
Następnie Buzbee wymieniła zasady, które gazeta będzie egzekwować z całą stanowczością. - Nie tolerujemy atakowania kolegów ani twarzą w twarz, ani online - napisała Buzbee. - Szacunek dla innych ma kluczowe znaczenie dla każdego społeczeństwa obywatelskiego, w tym dla naszego newsroomu.
Szefowa Post zapewniła też pracowników, że redakcja planuje aktualizację polityki mediów społecznościowych i kodeksu zachowań dziennikarzy w sieci.
Czytaj także: Nie żyje Barry Sussman. Stał za raportem „The Wasington Post” o aferze Watergate
- Szanujemy i nie chcemy ograniczać prawa żadnego pracownika do zgłaszania uzasadnionych problemów w miejscu pracy – zaznaczyła też Buzbee. - Wiemy, że zgłaszanie problemów wymaga odwagi. Zobowiązujemy się do otwartego i uczciwego rozwiązywania zgłaszanych nam kwestii. Szybko zareagowaliśmy, aby pokazać nasz brak tolerancji dla seksistowskiego tweeta wysłanego przez jednego z pracowników.
Dołącz do dyskusji: Twitterowa bitwa w „Washington Post”. Szefowa redakcji apeluje o szacunek między dziennikarzami