SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

„W Sieci” z półtorej strony sprostowań od Lisa, Kuźniara i RASP. „To kuriozalna próba wymuszenia immunitetu”

W nowym numerze tygodnika „W Sieci” opublikowano szereg analogicznych sprostowań od Tomasza Lisa, Jarosława Kuźniara i Ringier Axel Springer Polska dotyczących jednego artykułu Krzysztofa Feusette’a. - Myślę, że autorom chodziło o to, żeby z dala od opinii publicznej wymusić dla siebie inne traktowanie. Publikacja tych sprostowań w jednym miejscu ze wskazaniem ich kuriozalności utrudnia tę akcję - tłumaczy Michał Karnowski.

Wszystkie sprostowania dotyczą tekstu Krzysztofa Feusette’a „Do widzenia, do jutra” opublikowanego w numerze „W Sieci” (Fratria) będącym w sprzedaży od 13 do 19 czerwca br. W artykule dziennikarz krytycznie opisał działania zawodowe Moniki Olejnik, Tomasza Lisa, Jarosława Kuźniara i Piotra Kraśki w ostatnim okresie. Wytknął im krytykowanie obecnego obozu rządzącego i pobłażliwe nastawienie do środowisk opozycyjnych, m.in. Platformy Obywatelskiej i Komitetu Obrony Demokracji. - Monika Olejnik, Tomasz Lis, Piotr Kraśko, Jarosław Kuźniar - bez nich platformerska propaganda nie zyskałaby tylu wyznawców. Wraz z wyborczą przegraną w ich karierach także coś się kończy, a niewiele zaczyna - napisał Feussette w leadzie tekstu.

Zamieszczone w nowym numerze „W Sieci” sprostowania zajmują półtorej strony, pochodzą od Tomasza Lisa, Jarosława Kuźniara i Ringier Axel Springer Polska (jako wydawcy tygodnika „Newsweek Polska”). Niektóre komunikaty są bardzo podobne - zarówno Lis, jak i Kuźniar zaprzeczają, jakoby byli przedstawicielami platformerskiej propagandy oraz deklarują, że są rzetelnymi i niezależnymi dziennikarzami, a ich pozycja zawodowa nie pogorszyła się w ostatnim czasie.

Dziennikarze prostują też informacje dotyczące ich pożegnania ze stacjami telewizyjnymi, z którymi byli związani przez ostatnie lata. Tomasz Lis podkreśla, że z TVP2 (gdzie do końca stycznia br. prowadził swój program publicystyczny) rozstał się po wypełnieniu umowy na czas nieokreślony, natomiast Jarosław Kuźniar - że nie cierpiał mąk po odejściu z końcem maja br. z TVN (od września dziennikarz będzie miał swój program w Onecie) ani nie odreagowywał tego na swoich krytykach.

Ponadto Lis i Kuźniar tłumaczą okoliczności twitterowej sprzeczki z Anną Kalczyńską dotyczącej stanowiska Komisji Europejskiej o stanie praworządności w Polsce. Dziennikarze podkreślają, że to nie oni, tylko Anna Kalczyńska wywołała tę wymianę zdań, natomiast media nie opisywały tej sytuacji z niesmakiem.

Z kolei Ringier Axel Springer Polska podkreśla, że współpraca Lisa i Kuźniara z tą firmą nie oznacza schyłki ich karier oraz nie jest związana ze zmianą tendencji społecznych odzwierciedloną w wynikach zeszłorocznych wyborów. RASP informuje też, że „Newsweek Polska” nie jest biuletynem propagandowym, tylko pismem neutralnym i wyważonym.

- Korespondencja drukowana poniżej wywołała w redakcji dużą wesołość. Po namyśle uznaliśmy, że także naszych czytelników nie możemy pozbawiać tej uciechy i wydrukujemy wszystko - napisano we „W Sieci” w zapowiedzi sprostowań. - W tym numerze ze względów prawnych nie możemy komentować tych frapujących komunikatów, ale Krzysztof Feusette uczyni do wkrótce - zapowiedziano.

Michał Karnowski, członek zarządu Fratrii i publicysta „W Sieci” w rozmowie z Wirtualnemedia.pl podaje też inne przyczyny zamieszczenia wszystkich sprostowań. - Przede wszystkim chcieliśmy pokazać sposób myślenia i metody działania tych ludzi i firmy. Zwracam uwagę, że mamy do czynienia z ludźmi bardzo brutalnymi na scenie publicznej, którzy nie wahają się stawiać najostrzejszych zarzutów, w swojej publicystyce nie hamują się w ogóle, są w stanie powiedzieć wszystko o ludziach, których nie lubią. Są twardymi, brutalnymi zawodnikami, ale gdy krytyka publiczna w formie felietonowej dotyczy ich, nagle przemieniają się w aptekarzy, którzy nawet opinie na ich temat chcą ścigać sądownie, bo przecież wniosek o sprostowanie jest najczęściej zapowiedzią takich działań - opisuje Karnowski.

- To pokazuje pychę i zarozumiałość tych ludzi oraz kompletną nieumiejętność poruszania się na wolnym rynku i niezrozumienie wolności słowa, która jest też prawem do oceny. Prostowanie opinii, że czyjaś kariera jest w lepszym czy gorszym stadium oraz że coś jest postrzegane jako skrajnie upartyjniony biuletyn czy jako niezależna gazeta - to kuriuzum - uważa Michał Karnowski. - To może być też próba przetestowania, jak bardzo sposobami prawnymi można wymusić dla siebie immunitet. Myślę, że autorom chodziło o to, żeby z dala od opinii publicznej wymusić dla siebie inne traktowanie. Publikacja tych sprostowań w jednym miejscu ze wskazaniem ich kuriozalności utrudnia tę akcję - dodaje.

Czy redakcja „W Sieci” otrzymuje podobnie dużo wniosków o sprostowania w przypadku innych artykułów, np. tekstów Krzysztof Feusette’a dotyczących najczęściej innych mediów i dziennikarzy? - Ciągle przychodzą jakieś wnioski o sprostowania. Mam wrażenie, że „W Sieci” i wPolityce.pl jest na celowniku niektórych środowisk, które chcą nas sposobami prawnymi zmusić do milczenia - stwierdza Michał Karnowski. - Ale to się nie uda, mamy bardzo dobrych prawników, którzy umieją bronić naszego prawa wypowiedzi - podkreśla.

Przypomnijmy, że w maju 2014 roku jedno z wydań „Super Expressu” ukazało się z podwójną pierwszą stroną. Na drugiej znalazły się dwa komunikaty z przeprosinami, a zapowiedzi tekstów były utrzymane w takiej samej stylistyce: czarny tekst na białym tle.

Tomasz Lis jest w trakcie procesu sądowego z „W Sieci” dotyczącego okładki tygodnika z października 2013 roku, na której dziennikarza pokazano w nazistowskim mundurze. W listopadzie ub.r. sąd pierwszej instancji orzekł, że wydawca pisma ma przeprosić Lisa i zapłacić 20 tys. zł na cel społeczny.

Według danych ZKDP w kwietniu br. średnia sprzedaż ogółem „Newsweek Polska” wynosiła 71 736 egz.

Dołącz do dyskusji: „W Sieci” z półtorej strony sprostowań od Lisa, Kuźniara i RASP. „To kuriozalna próba wymuszenia immunitetu”

30 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
marketer
dobre ;)
odpowiedź
User
arnie
Się parówkowi sami ugotowali :D
odpowiedź
User
Yogidługonogi
Fajne. Może sobie nawet kupię dla beki, bo gazet drukowanych od dawna nie czytam. A dlaczego Kuźniarowi zależało, żeby świat nieprzyjaznych mu raczej czytelników był pewien, że nie prowadził rozmów o hemoroidach, tego już całkiem nie umiem zrozumieć.
Panie Jarku, hemoroidy to nic wstydliwego. Świadczą po prostu, że się Pan zasiedział w jednym miejscu i czas ruszyć d... Pracodawca wywalił Pana z troski. Ot co.
odpowiedź