UE ostrzega Facebooka. Internauta ma prawo zostać zapomnianym
Viviane Reding, komisarz ds. sprawiedliwości, wymiaru sprawiedliwości i obywatelstwa w Komisji Europejskiej, zagroziła sankcjami i postępowaniami sądowymi serwisom takim jak Facebook, jeśli nie dostosują się do planowanych w unijnym prawie zmian związanych z prywatnością internautów.
Unia Europejska chce zapewnić użytkownikom "prawo do bycia zapomnianym w internecie", czyli całkowitego usunięcia swoich danych i treści.
W swoim przemówieniu w Parlamencie Europejskim, Reding ostrzegła serwisy takie jak Facebook, że "mający siedzibę w USA serwis społecznościowy, który ma miliony aktywnych użytkowników w Europie, musi przestrzegać reguł obowiązujących w UE".
Jeszcze przed latem tego roku unijna komisarz zamierza przedstawić pakiet propozycji, który zmusi Facebooka i inne podobne portale do wprowadzenia zapewniających najwyższy stopień ochrony ustawień prywatności jako domyślnych oraz oddania z powrotem w ręce użytkowników kontroli nad swoimi danymi.
"Chcę wyraźnie podkreślić, że ludzie powinni mieć prawo, a nie tylko możliwość, do wycofania swojej zgody na przetwarzanie danych. (...) To kontrolujące je podmioty będą musiały udowodnić, że muszą je przechowywać, a nie indywidualni użytkownicy, że nie jest to konieczne" - powiedziała Reding.
Zgodnie z planowanym prawem, krajowi regulatorzy będą mieli możliwość wszczynania dochodzeń i postępowań sądowych przeciwko firmom zarządzającym serwisami, które kierują swoją ofertę do konsumentów z UE.
Matthew Newman, rzecznik komisarz Reding, przypomina że rok temu ostrzegła ona Facebooka w związku z nowymi ustawieniami prywatności w serwisie, a teraz zamierza wyegzekwować lepszą ochronę użytkowników poprzez nowe prawo.
W styczniu 2010 roku Facebook wprowadził ustawienia, zgodnie z którymi dane i treści umieszczane przez internautów są domyślnie dostępne dla wszystkich innych członków społeczności. Żeby informacje czy zdjęcia były widoczne tylko dla znajomych, trzeba samemu zaznaczyć odpowiednią opcję. Zdaniem Newmana, ustawienia często są tak skomplikowane, że przeciętny użytkownik nie wie jak ma z nich korzystać.
Newman dodał też, że firmom nie może wydawać się, iż są zwolnione z przestrzegania unijnego prawa tylko dlatego, że mają swoje serwery poza granicami UE.
Tymczasem Facebook twierdzi, że stosuje się do obowiązujących w UE regulacji. Sophy Silver, rzeczniczka portalu, powiedziała że jego użytkownicy mają możliwość całkowitego usunięcia swoich danych z publicznego widoku, po czym potrzebnych jest kilka tygodni na skasowanie ich z firmowych serwerów.
Dołącz do dyskusji: UE ostrzega Facebooka. Internauta ma prawo zostać zapomnianym